No dobra dobra:p Wstawiam zdjęcie pod przymusem mego Żona kochanego:* Tak więc cała dzisiejsza odsłona dla niej:** Luv:*
Dlaczego dawno mnie nie było? A bo tak tego:) Bo nie miałam weny, nastroju (którego w dalszym ciągu ni widu ni słychu) i w ogóle... no. Dlatego.
Jak wiecie, jestem już prawie dwa tygodnie po swojej studniówce, która była no, meeegaaa:) Zabawa się udała, 'rodzinne' szaleństwo zasłużyły na miano najbardziej charajterystycznej pary wieczoru. Panna Anna w garniturze Ukochanego + Majkele Krisa. (a tak btw. widział ktoś moje Majkele? :(((((( ) Dlatego zabawę uznaję za baardzo udaną.
Żon mnie ponagla. Jak się człowiek spieszy to sie diabeł cieszy! o xDDD
Dzisiaj, moznaby żec, dalsza odsłona studniówkowego szaleństwa. A raczej dalsza część nakręcania filmu. Jako, że w naszej klasie jest tyle pięknych i mądrycz głów, pomysłów trochę było:) Ale wygrał najlepszy:D Porwanie:D I wyszło, mam nadzieję, bardzo fajnie:D Chciałabym zobaczyć to już zmontowane:)
Co dziś jeszcze? Wpadłam na genialny pomysł xD Jak wiecie, PŚ w Zako już w tym tyg. Ja niestety, z przyczyn wiadomych, nie mogę jechać, nad czym baaardzo ubolewam :( Ale ba. Nie tylko mi dane jest nie jechać do stolicy Tatr. Amanta też zabraknie, więc? Jako, że mam kilka autografów skakajów to napiszę i do niego list xDDD Jego autogrammkarte jeszcze nie mam:DD
Ale miło było sobie powspominać xDDD Przynajmniej to zostało:P
Ale... w te wakacje nie odpuszczę. Czerwiec przeznaczam na robotę a później witaj sierpniowe Zakopane:DDD Bo mam ochotę zobaczyć ich jeszcze raz, zrobić jeszcze lepsze zdjęcia (bo deszcz, zimny deszczzzz...) spotkać się z tymi kilkoma fajnymi osóbkami które poznałam:D właśnie tam:))
A ferie... z szkołą za pan brat.