Wczoraj był bardzo przyjemny dzień. Oczywiście po wyjściu ze szkoły, bo jakby inaczej ;)
Byłam w Dekadencji z Arusiem i nareszcie się odstresowałam. Porozmawialiśmy, wypiliśmy i świetnie się bawiliśmy. Ekipa składała się z wielu osób, których nie znałam, ale chyba właśnie dlatego było tak dobrze. W dodatku mam nową, bardzo fajną koleżankę Karolinę, którą serdecznie pozdrawiam i nie mogę się już doczekać powtórki z wczoraj, która ma odbyć się w środę xD
Zdecydowanie takie wyjścia trzeba czasem powtarzać... xDD
Dziś również było przyjemnie i bardzo bym chciała, żeby już tak zostało. Bez zbędnych słów, bez żalów, bez niewyjaśnionych spraw, bez skomplikowanych rozmów, czyli bez tego wszystkiego co tak bardzo rani.
Czy tak już zostanie? Trudno powiedzieć... Czy da się zrobić tak, aby to się nie zmieniło? Nie mam pojęcia... Czy to możliwe, żeby to trwało nie psując czegoś? Nie wiem... lecz bardzo prawdopodobne, że wkrótce się dowiem.
P.S. Opowiadanie może będzie jutro. Postaram się o to dla tych co czekają ;) i to by było na tyle.