ZyjSzybkoKochajMocnoUmierajMlodo 

poznalismy sie w ciekawych okolicznosciach gdzie zauroczenie przeszlo  stan zakochania sie.

bylas mloda piekna cudowna seksowna i sprawialas wrazenie ogarnietej, maddrej dziewczyny.

zakochalem sie po uszy uzaleznilem sie od twojego usmiechu od twojego ciala od calej ciebie...

przylismy wiele wzloty i upadki, lepsze dni i gorsze az wreszcie doszlo do sytuacji w ktorej podjelismy decyzje ktorej poniekad zaluje...

od dnia tametego jest inaczej jest gorzej a teraz?

pakujesz sie i wyjezdzasz zostawiasz mnie tu samego na pastwe tego nedznego swiata, i co mi przyszlo po wielu staraniach o Ciebie? nic tak naprawde zostana tylko wspomnienia i zdjecia. zabierasz polowe mojego serca w pizdu na szzecin majac to wszystko w dupie, nie obchodzi cie. jedziesz i zaczynasz nowe zycie w totalnie nowym otoczeniu nie zdajac sobie sprawy jak inni cierpia z tego jak bardzo cie obdarzali uczuciem, ale to tez cie nie obchodzi bo wyjezdzasz. mowisz ze chcesz miec kontakt ale czy tak naprawde bedziesz umiala go nawiazac?

Kocham Cie i wiem ze wtedy powiedzialbym stanowczo nie jedz i zostan ze mna....

ale chuj z tego