Because I love you . THE END 

okay. wiem ze mnie tu dawno nie bylo. ale chce to nadrobic . mam wam duzo do powiedzenia ;o . duzo sie u mnie ostanio stalo . ale ok . 

nie bede chronoligcznie pierdolic . bo ja nie mam poczucie czasu . wszystko sie dzieje naraz jak dla mnie . trudno

ok . zaczynamy :

tata mi smsy czytal.. dzieki marta , ze napisalas ze nie ma zycia bez lizania . fajna atmosfere storzylas miedzy mna a moim ojcem . fheh

adnrzej* mnie praktycznie zostawil . nie ozdywa sie . fajnie, komentujesz mi zdjecia, LAJKUJESZ. a chuj mnie to obchodzi . ja chce zebys byl.. nie ma to jak nie dac sie pocalowac i stracic kogos waznego . fajnie fajnie fajnie..

mam aparat na zebach . heh . wiec wyjazd do ameryki jest juz zanulowany . gdyz poniewaz dentystka nie chce mnie puscic . eh . za miesiac jeszcze dol robie. fajnie..... jesc nie moglam, gadac nie moglam. i nadal to robie z trudnoscia . przejebane . ciekawe jak przyzyje z dolem i gora razem. 

nowy przyszedl .. ktos odchodzi , ktos przychodzi nie ? .  okno zamkna, drzwi otworza . czy jak to sie mowi . haha ... co jak co, ale go lubie. jest szczery, jest fajny, INTELIGENTY FCHÓi ! dla niego jestem gimbusem . heh . bedzie mnie w szkole uczyl . taa . taki stary . a wcale nie . dopiero drugi rok studia... co tam 5lat roznicy... on sie we mnie nie zakocha . ja obiecalam ze ja w nim tez nie . ale czemu te wszystkie jego obrazajace slowa , mnie nie przeszkadzaja ? . przeciez powinnam sie obrazac . ze jstem gamonem , gimbusem , ze codziennie 'ochujalam' . czemu pozwalam na to ? gdyby to byl ktos inny.. no to kurwa . od razu bym zareagowala . ale on ? spoko.. niech se mowi co ma na mysli . fajnie.. jesli tak brzmi szczerosc to mu dziekuje za odwage . 

robilam z kolezanka zdj na starym szpitalu . wiemy, ze tam nie wolno chodzic . i wiemy , ze tam bezdomni spia i wiemy , ze tam duchy strasza. ale co jak co , miejsce jest przecudowne :) .