udaje kobiete bo mi tak wygodniej .Udaje słabośc , bezradoność bo taki jest mój obowiązek , bo tego sie ode mnie oczekuje ,bo tak łatwiej mi żyć , ale tego nie cierpie.udaje w zyciu kobiete bezradna bo wtedy nie bede płacic mandatow i tyle! Lubie golonke , sledzie i ogórki kiszone .Lubie czytac gazety ,leżeć na tapczanie oglądając telewizje.Nie cierpie tak zwanego babskiego gadania, plotek zwierzeń.Nie jestem sentymentalna.Wolę prawde od kłamstwa , mam wytrwałośc upór i wytrzymałość słonia.Odporność psychiczną żółwia.POzwalam sobie na niewiedze ,infantylność ,histerię czy euforie żeby innym przyjemność sprawić ,potwierdzić mój wizerunek ,a  potem jestem po prostu zmęczona.Dużo rozumiem, wiele czuje,wyciągam wnioski, ponosze konsekwencje i nie rozczulam sie nad soba.Rano decyduje czy dzis zostaje facetem czy udaje kobiete -to zależy od trudności i komplikacji dnia.Jeżeli jest wyjątkowo skomplikowany-wybieram kobiete.Spokojniejszy , łatwiejszy-jestem facetem i do tego wyjątkowo leniwym i niezależnym!Boje sie os ,pszczół i ciemności ,szybko marzne i gubie sie w lesie ,każdy inn facet może mi z łatwościa przylożyć i bede beradna...ale zawsze sie odegram! najbardziej bolesnie jak sie da! A w ciemności szybko znajde świece! Jeżeli zmarzne pożycze marynarke od jakiegoś szarmanckiego mężczyzny !staram sie sama do lasu nie wchodizc ;) A jak bedzie mi sie chcialo to juz niedługo przestane cokolwiek udawac!bo mi już nie zależy !

Ach! jutro bede sobie kobietą bo mam cos do zalatwienia z Moim Mężczyzną a jak to w interesach trzba znac słabe strony przeciwnika i umiec korzystać z tej wiedzy !

zapowiada sie mily wieczor<3