Terefere?? O.o 

Dziwny ze mnie człowiek, wiem to doskonale

Kontrola, kontrola w mojeje głowie stale

Na wszystko mam własne teorie czarne,

może to przez to życie mam marne.

Mogę przytakiwać Ciebie słuchając,

w tej samej chwili wszystko w głowie zmieniając.

Tworząc w umyśle teorie spiskowe,

w których żem ofiarom w Twojej grze nowej.

Wiem to mój problem, ze jestem już taki, 

lecz się nie zmienię, bo zbyt duże braki.

Zbyt wiele dziur mam w swoim umyśle,

bo tylko w czarnym kolorze myślę.

A to będzie historia moich wakacji,

i niech ktoś powie, że nie mam racji.

Ludzie są podli, ludzie są źli,

więc policzone są już me dni.

W sumie sam nie wiem czego się spodziewałem,

nie wiem dlaczego wciąż Ci ufałem.

Cały ten związek oparty był na kłamstwie,

ciągle ukrywałaś prawdy każdą warstwę.

Mówiłaś kocham, lecz to nic nie znaczy,

jest nic nie warte gdy człowiek w oczy patrzy,

i widzi... stek bzdur i fałszu,

słyszę już odgłos żałobnego marszu.

Przed mym umysłem teraz ciężka droga,

gdybym tylko wierzył poprosił bym Boga.

O jakąś moc, o duchowe wsparcie,

bym mimo wszystko wierzył zaparcie,

Że nie każdy człowiek jest taki zły,

nie każda dziewczyna się szmaci jak Ty!

Ty mi tłumaczyłaś, że tekst musi być prawdziwy,

więc teraz przyznaje wpadłem w szpony zwykłej zdziry.

Bo kto daje dupy na drugim spotkaniu,

kto na śniadaniu myśli o ruchaniu.

Całe Twoje życie to udawanie,

związki, rozstania i z innymi dymanie.

Zrób sobie w końcu rachunek sumienia,

pożyczę Ci liczydło do tego zliczenia.

Bo pewnie rąk Ci nie wystarczyło,

cieszę się, że nie wiem ile tego było.

A teraz wracaj do pisania bredni,

w końcu dla Ciebie to chleb powszedni.

Bardzo żałuje, ze się myliłem,

że twoją osobę tak przeceniłem.