Jeden wielki wkurw na mam. Angie przypomniała mi o jednej piosence i trochę zacząłem wspominać.
I tak po długim rozmyślaniu o Niej i o tym jak zawsze gadaliśmy przez telefon, zacząłem sobie przypominać wszystkie rozmowy i uśmiechać do siebie. A teraz jeszcze wstawia kolejne zdjęcia, w których się jak głupi zakochuje. W tej twarzy, w tych oczach... I cały czas te same sceny przed oczami!
Nie może do cholery być dobrze, cały czas w kratkę.
"Teraz telefon milczy, skasowane wiadomości.
Nie uwierzę już nigdy nawet szczerej miłości.
Jestem sam. I tylko jedna myśl porusza:
Jak zaufać teraz komuś, skoro anioł mnie oszukał?"
Full version:
Something else: