No to jestem po obozie. Mieliśmy tylko do czwartku, do obiadu. Serek załapał kontuzję i tak wyszło :/ Więc:
Jeśli chodzi o sprawy czysto sportowe to jest wręcz zajebiście. SIŁAA i wytrzymałość podskoczyły wysoko do góry. Celność też lepsza, razem z kreatywnością. Czuję, że będzie dobrze :)
No to teraz ważniejsza sprawa :/ Serducho znowu potrzebuje pomocy. Ona znów się pojawiła. Dziewczyny miały obóz od piątku do wtorku i praktycznie cały początek tygodnia była w mojej obecności. To wszystko było strasznie dziwne. Chciałem tak cholernie z Nią porozmawiać, ale nie mogłem, nie umiałem. Niby nie mogłem na Nią patrzeć za to co zrobiła, ale jednak spoglądałem z nadzieją, że nasze spojrzenia się spotkają. Pewnie, gdybym chciał pogadać o tym co było, to by się nie zgodziła i chciałaby rozmawiać 'tak sobie i w ogóle'. Ale wtedy rozmowa na pewno by się nie kleiła. A 2 Jej ciosy były poniżej pasa. Pozdrowiła, a potem pożegnała się ze wszystkimi, wymieniając imiona wszystkich oprócz mnie. To strasznie bolało. Tylko co ja Jej do cholery zrobiłem?! Nawet 'cześć' nie potrafiła powiedzieć... Ale, kurwa, ja Ją chyba nadal kocham :(
Tyle o tym myślę, że nie chce mi się dłużej opowiadać o innych sprawach:
"Nigdy nie chciałem się z tobą rozstawać.
Dlaczego przestaliśmy ze sobą rozmawiać?
Los szalony chciał bym został stracony,
Zdradzony, gdy oglądałem już szczęścia salony.
I mimo, że czas płynął, nie chciałem innych imion:
Albo być z Tobą albo zginąć."
"Żadna wielka miłość nie umiera do końca.
Możemy do niej strzelać z pistoletu
lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc,
ale ona jest sprytniejsza
- wie jak przeżyć..."
Full version:
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: Wolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11