Między Bogiem a Prawdą...
Dodano: 6 GRUDNIA 2007
Santa.
Santa.
Drogi święty Mikołaju
Znów się spotykamy po roku, znów po 365 dniach pełnych porażek, bólu, szczęścia, euforii, płaczu, rozczarowań i miłości, rok temu prosiłem Cię o bardzo dużo, chciałem pięniędzy, szczęścia, niespodzianek, prosiłem Cię też o tą nieszczęśną "lolitę" o pierwsze spełnienie. Dałeś mi bardzo dużo z tych rzeczy z góry za nie dziękuje. Lecz Ty wiedziałeś co dla mnie dobre specialnie obdarowałeś mnie tymi hedonistycznym gównem, tylko po to żeby w końcu otworzyć mi oczy na naważniejsze sprawy, kopnełeś mnie mocno w dupe i na przekór wszystkim i wszystkiemu sprowadziłeś mnie nominalnie na tę gorszą drogę aby pokazać mi przyjaźń, szczerość i obłude niektórych osób. Dałeś mi szanse odciąć się od dwulicowości, skorzystałem owszem i nie żałuje. Uświadomiłeś mi jak bardzo błądze i jestem ślepy na ludzkie zło. Zaufałem Ci ale i tym razem zaczełem przesadzać, łamać granice i ranić zbyt izolowałem się od świata, ale Ty widocznie pomyślałeś o wszystkim, wiedziałeś że tak może się stać lecz znowu wiedziałeś jak temu zaradzić, wiedziałeś że jeśli znów dasz mi szanse to ja Ci zaufam i ją w pełni wykorzystam, i to się stało. Dałeś mi więcej niż kiedykolwiek nawet o tym marzyłem, dałeś mi po raz kolejny ucieczkę, dałeś mi szczęście które było mi potrzebne jak tlen, dałeś mi miłość bo wiedziałeś że jej nie odrzuce. Wiedziałeś że potrzebuje ustatkowania, szeregu uczuć które wcześniej gubiły mnie w hedonistycznym labiryncie odczuć tak zgubnych jak pięknych. Teraz bardzo dobrze wiesz jak się czuje, jak się mają moje uczucia jaki jest poziom mojego szczęścia. Rok temu napisałem Ci że jeśli będe szczęśliwy właśnie dzisiaj to już nigdy nie poproszę Cię o nic więcej, ale musze złamać to słowo, za co Cię przepraszam i błagam żebyś nie odbierał mi tego co mi podarowałeś i żebyś czuwał nademną przez następne 365 dni tak jak to robiłeś do tej pory...
Filip...
p.s. Przepraszam że w Ciebie nie wierze święty Mikołaju...
9836598
Pisać przyjaciele Dagi bo zajebie wszystkich po koleji...
Tylko wyzdrowieje ^,-
;*
Pisać przyjaciele Dagi bo zajebie wszystkich po koleji...
Tylko wyzdrowieje ^,-
;*
Komentarze
katherine
moja za pół roku.
a mam w zwyczaju obejrzeć kilka ostatnich zdjęć jeśli już do kogoś zaglądam.
ciesz się że nie jesteś z Bytomia. ja co prawda tam nie mieszkam, ale chodzę do szkoły i spędzam większość czasu. wyjątkowo nieprzyjemne miasto. no, chyba że wiosną :)
a mam w zwyczaju obejrzeć kilka ostatnich zdjęć jeśli już do kogoś zaglądam.
ciesz się że nie jesteś z Bytomia. ja co prawda tam nie mieszkam, ale chodzę do szkoły i spędzam większość czasu. wyjątkowo nieprzyjemne miasto. no, chyba że wiosną :)
06/12/2007 17:36:39
r00t
Nooo powiem Ci, ze Dziady bardzo mi sie podobaly, scena egzorcyzmu byla wyjebana w piiiiizdu :)
A co do tego szpitala i nogi to Ci wspolczuje :/
Szybkiego zrastania sie :)
A co do tego szpitala i nogi to Ci wspolczuje :/
Szybkiego zrastania sie :)
06/12/2007 13:32:17
katherine
i sorry za taką rozpiskę, w której może niczego odkrywczego nie napisałam, ale jakoś mnie natchnęło po prostu :)
06/12/2007 13:28:26
katherine
przeczytałam jakoś wcześniejszą notkę o nauczycielce matematyki i przez moment zaczęłam się zastanawiać czy nie jesteś z bytomskiego ekonomika :P... przychodząc do liceum byłam święcie przekonana że będę zdawać matmę na maturze, podobnie jak 3/4 mojej klasy... z tych 20 osób zostało 5. Kochana pani L. nie tyle obrzydziła nam ten przedmiot wyzywając nas, co po prostu nie nauczyła nas niczego. Trudniejsze przykłady to mieliśmy nawet w gimnazjum.
eh...
eh...
06/12/2007 13:27:38
