Wróciłam, czy to dobrze?
Nie, nie napewno nie?
Dlaczego to robię, może dlatego że nie umiem zaakceptować świata takim jaki TAK NAPRAWDĘ JEST, nie umiem z własnej woli krzywdzić kogoś, i mieszać go z błotem, tak jak robią to dziewczyny ze mną w klasie.
Nieważne czego bym nie zrobiła, i tak będzie źle, nieważne ile bym dawała z siebie, zawsze będę dla nich zła.
Przez chwilę uwierzyłam w siebie, ale teraz , to już zupełnie co innego.
Znów zaczęły się moje "treningi" i to (nie) jedzenie, dlaczego? znając podstawy moich zachowań, właśnie dlatego, że czuję się nieakceptowana, dlatego, że chcę znów pokazać, że moge wszystko BO MOGĘ.
Może nie przejmuje się, aż tak bardzo, wiem że się zmieniłam, i tak jestem pewniejsza siebie, ale co ja im zrobiłam.
Nie wytrzymuje, nie daje rady, mam natłok ambiwalentnych odczuć, nie wiem co mam robić
Wiem tylko że po wakacjach wszyscy zobaczą, albo będę podłą suką, albo mnie już w ogóle nie będzie wśród żywych
Dużo się działo przez ten czas, poznałam dużo chłopaków, chyba zrobiłam dość sporo dla innych, a pomimo tego nie umiem żyć, bez autodestrukcji.
I wiecie co, mam ochotę rozerwać, się od środka, i chcę płakać, kląć, wyklinać, wszystko.
Mam już dość tego, że zawsze staram się pomagać innym , staram się usprawiedliwiać wszystkich a i tak zawsze ja obrywam
I niewiadomo kurwa co osiągne wszystko!
Będzie jeszcze mniej
2h. biegania
JESTEM POPIERDOLONA, CAŁY CZAS PŁACZE, NIE UMIEM SIĘ WZIĄĆ W GARŚĆ, ZRÓBCIE COŚ ZE MNĄ JUŻ NIE WYTRZYMUJE, PIERDOLE ZABIJE SIĘ JUŻ I TAK MI NIC NIE ZOSTAŁO, ROBIĘ TYLKO CHORE PROBLEMY,
POWINNAM SIE PIERDOLNĄĆ OSTRO W GŁOWĘ, MOŻE TO BY RAZ A DOBRZE ZAŁATWIŁO SPRAWĘ.
ZALOGOWAŁAM SIĘ DZISIAJ TUTAJ I WSZYSTKO WRÓCIŁO
Tylko obserwowani przez użytkownika 40kgbedzienajlepiej
mogą komentować na tym fotoblogu.