Nie umiem sobie z niczeym poradzić, ciągle mam coś do zrobienie w domu tylko śpię, w końcu musiałąm być na tyle chora żeby zostać pare dni w domu, a mam tak straszne wyrzuty że nic nie robie , będę miała tyle zaległości, ale może te 2 dni lepie zrobią dla mojego organizmu, dostałam 4+ z łąciny, ale tu odzywa się perfekcjonizm , " mogło być  5 jestem głupia" czy nie mogę być z siebie zadowolona?

Już nie wiem co mam myśleć i co dalej robić ze sobą, swoim życiem,  ze wszystkim.

Nie wiek co mam jeszcze opisać, może to że znowu nie umeim spać, że nie  umiem jeść, że już wszysycy żartują z tego , że nic nie jem.

Chyba słusznie inni zauważają, że zbyt przejmuje się opiniami innych, przecież powinnam była chcieć zadowolić siebie, nie innych, moje potrzeby są tak samo ważne jak innych, jednak nie umiem tego wcielić w życie ciągle z tyłu głowy mam świadomośc, że jestem mniej wartościowa niż inni, nienawidzę krzywdzić ludzi, a tymczasem inni robią to bez zawachania się, 

Przyszedł czas, w którym poszukuje własnej tożsamości, bo szczerze mówiąc nie wiem co będzie dalej, chcę robić tyle nowych rzeczy, ale zgłębiając jeszcze więcej z dziedzin które od dawna mnie interesują.

Od dłuższego czasu urzekają mnie stare ksiązki, sędziwe małżeństwa , zamyśleni , smutni ludzie na przystankach i w autobusach, w głowie mam ciągle zdanie:"(...) a ona się śmieje, to pierwszy jej śmiech od blisko miesiąca i trochę boli, ale głównie sprawia radość, niesamowitą radość, jakby śmiech był czymś, co kochała, zgubiła i nagle odnalazła."

"Pozory, pozory młody człowieku. Nie powinien pan tak łatwo ufać sobie, zwłaszcza, gdy pan się widzi tylko w lustrze. (...) Każdą twarz, nie bacząc na jej bezbronność, trzeba najpierw odsłonić w osobności jej oczu, czoła, brwi, nosa, ust, policzków i w ogóle, żeby tak powiedzieć, w najmniejszym drobiazgu. Po czym znów ją scalić w całym jej niedookreśleniu czy przerysowaniu, sprowadzić wręcz do nijakości, aby nic nie przeszkadzało dojrzeć to ukryte znamię, to najgłębiej ukryte znamię, jako że w każdej twarzy coś takiego jest. O, twarz sięga głęboko w człowieka."

w.m