39,5...
Karolak? TVN?
Nie, obrzydliwa liczba na monitorku cyfrowego termometra.
Jeśli są jeszcze tacy, którzy myślą "Chcę być chory, nie będe musiał chodzić do szkoły" to zdecydowanie odradzam takie krakanie.
Od środy (około godziny 18:30) leżę w łóżku, oglądałem wszystkie Dzieńdobry TVN od czwartku, od piątku boli mnie gardło a od dziś odliczam dni do koncertu Łana Łąki, który zakwitnie za miesiąc w Od nowie.
Przez te pare upojnych dni zdążyła się wydarzyć pewna rzecz. Incydent na skalę światową, zaskoczenie, kontrowersja a nawet bunty ogólnoświatowe. Laureatem Pokojowej Nagrody Nobla został ,,Najjaśniejszy", Pan i władca, Król, Mąż, Ojciec, Honolulczyk- Prezydent USA- Barack Obama.
Ile ja się nasłuchałem głosów oburzenia, ile ja się napatrzyłem walenia pięścią w stół... ,,Jak Pokojowego Nobla może dostać ktoś kto ma na drugie "Hussein" !?"- nawet taka anegdotka się pojawiła.
I ok, przyznaję, że też nie jestem zwolennikiem tej decyzji. Dlaczego tylko niektórzy zaczęli atakować Obamę? To pozstawie bez rozwinięcia...
Rozwinę aspekt samej nagrody...
O jakiejś 11:30 tamtego dnia (czyli jakieś pół godziny po ogłoszeniu decyzji) zacząłem się zastanawiać... Za co? (za to, że Obama to nie Bush) Dlaczego? (Żeby Obamę zmotywować) Czemu tak wcześnie? (Podniecenie nowym prezydentem?)
Doszedłem do wniosku, że Kapituła Noblowska chce zrewolucjonizować świat. Czy pamiętacie przynajmniej 3 laureatów Pokojowej Nagrody Nobla sprzed ostatnich dajmy na to 10 lat? Może piszę to brutalnie i bez czci dla prawdziwych moralnych bohaterów... Domyślam się jednak, że ta nagroda wywrze zarówno na Baracku jak i na ludzkiej części świata (nie tej czerwonej) konkretny ruch. Kiedyś nagroda ta wzbudzała w nas podziw do jednostek, dziś chodzi o szacunek dla idei. Gdyby zamiast medalu byłaby przyznawana inna nagroda rzeczowa to Barack Obama jako jeden z nielicznych dostałby GLOBUS KOLOROWANKĘ, a nie CHUSTECZKI. I ja go chyba nie bronię, po prostu staram się zrozumieć.
Za chwilę zacznie się ten śmieszny mecz... obstawiam- 5:1 dla gospodarzy.