22.

Wczoraj dostałam od Piotrka przepiękny bukiet kwiatów i wino, wiedziałam, że cokolwiek bym mu powiedziała i tak coś mi kupi. Piotrek przywiózł mi też laurkę (widoczną na drugim zdjęciu) od jego 5-letniej bratanicy, której jestem ulubioną i najlepszą ciocią. Na początku jak mnie poznała była okropnie zazdrosna o Piotrka, bo on był jej ulubionym wujkiem i jak to, że tak nagle przyprowadził i ma dziewczynę. Nie spuszczała ze mnie wzroku. Ale potem stwierdziła, że jednak jestem wporządku, a jak pierwszy raz pomalowałam jej paznokcie uznała, że jestem najlepszą ciocią i od tego momentu Piotrek poszedł w odstawkę, jego mogłoby nie być bylebym była ja. Podczas obiadu siedzi obok mnie, jak tylko wie, że jestem u Piotrka to życzy sobie żebyśmy to my odebrali ją ze szkoły, a wczoraj zapowiedziała Piotrkowi, że jak tylko przeprowadzę się do Piotrka to po szkole nie będzie chodzić do swojego domu a do nas " bo wujek z ciocią to da się porozmawiać, jest taka rozmowna, a ty niezbyt". Co prawda to prawda. Ale w gadulstwie to ona mnie totalnie przebija, zadaje milion pytań na minutę, czasem takich, że nie wiem jak jej co wytłumaczyć. :D Jest naprawdę świetną dziewczynką.  I nie mówię tego tylko ze względu na to, że uznaje mnie za najlepszą i najfajnieszą ciocię. 

Wczoraj nie ruszyłam kompletnie nic związanego ze szkołą, stwierdziłam, że jak urodziny to urodziny i nie ma co sobie zaprzątać  głowy nauką czy pisaniem pracy. Jak Piotrek przyjechał usiedliśmy z rodzicami i wypiliśmy sobie wino. Dzisiaj za to muszę się pouczyć na jutrzejszy egzamin. Okazało się, że zaliczenia na które i tak nie miałam zamiaru się uczyć nie ma w piątek, w piątek będziemy się dopiero na nie umawiać, więc jest szansa, że chociaż zajrzę przed zaliczniem do notatek, które swoją drogą muszę od kogoś skserować, bo swoich oczywiście nie mam. Oczywiście o tym, że nie ma zaliczenia Piotrek dowiedział się w tygodniu, ale dzisiaj mu się przypomniało, że przecież mi nie powiedział. Zapominalski mój. Obejrzę jakiś serial i zabieram się za obiad, muszę tylko czekać, aż Piotrek wróci, bo pojechał gdzieś z moim tatą i mieli po drodze zrobić mi zakupy (o ile nie zapomną! :D) Miłego dnia!! :*

                                           163 dni :*