O ja, o ja, O JA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To jest moje marzenie, ktorego nie da się spełnić :((
a ile bym dała....
Dzis sie z Kamilem nalataliśmy po sklepach i mamy juz prawie dla wszystkich prezenty - tylko nie dla siebie i dla mamy Kamila :P
Potem bylam na wigili z zuszkami i wrocilam do domu kolo 20:00.
Zaraz pokręce hula-hopem bo nic innego nie mogę robić :P
Jedzenie :
10:45 - płatki corn flakes z mlekiem
15:05 - 3 naleśniki z twarogiem, śmietaną i cukrem
18:00 - 2 pierogi, kawałeczek, ale naprawde maly ciasta
Na dziś wystarczy, jutro mam nadzieje zjem o 12:00 coś pierwszego, bo dziś ze względu na zakupy musialam wszystko przesunąć w czasie. Ale najważniejsze,ze nie jestem glodna :P
PS. Na zdjeciach z zuchami nie wyglądam grubo :D