... tak to jest jak się idzie wbrew własnej woli ...
i w chorobie... i
(będzie niezrozumiałe, i takie ma być:P, uprzywilejowani uczestnicy)
[moje wypowiedzi oznaczone: -.]
a zaczĘło się skromnie, drobne podśpiewywanie, spacerek
...
następnie się wdepnĘło i się zaczĘło, lekkie hulanki-swawolki, delikatne śpiewy przy stole
+ to co robimy? Zrzuta na kratę?
- jo jo
...
+ co zrobiłes?
- nic, kupiłem sobie sam
i zrzuta się rypnĘła
...
pominę to jak to tylko jedna butelka się ześlizgnĘła ;)
yygyhyghygyhygyehyeeheyBogu??
I te wku**ce(wkurzające) co parĘ minut (czasem sekund), ale jakże szacowne, jakże wymowne, jakże wiele ukazujące, jakże genialne w swojej prostocie:
HEJ HEJ JESZCZE RAZ!
Ukłony dla inicjatora hejhejowania
Hiciory, dużo hiciorów
+ pijemy k*wa i idziemy do klubu :D
i się wyemigrowało
spod świateł na czoło peletonu wysunĘła się zweika rozśpiewanych "tych od tamtych",
ucieczka oddalała się coraz bardziej
pościg odpadł
ale
ale
z prawej strony podjeżdża jakiś kibic i oznajmia wesołym głosem, że ogon się przyplątał
(śpiew ustał)
kibic odjechał
ucieczka odwraca się a tam znienacka ukazują się czarne konie zawodów
próbujemy ujechać dalej...
niestety
cdn.
//
Inni zdjęcia: ;) virgo123Z Klusią patkigdJa patkigdPati patkigd:) patkigdJa patkigd;) patkigdJa patkigdMiędzy drzewami patkigdJa patkigd