Nie zaszkodzi troszkę się zaznajomić z kulturą przez duże k, tak tak odchamianie społeczeństwa. Oto wiersz autorstwa pewnego artysty (zapewne docenią go po śmierci), którego znam osobiście (poniekąd się chwalę), utwór jakże ponadczasowy. Skromnie dodam od siebie, że genialny w swojej prostocie.
Pestka
Obudziło się ziarno na żyznej glebie,
Nauczała je woda,
Weseliło je słońce,
Kształtował je wiatr.
Przysiadł obok ptak,
Zjadł i zesrał się (pauza), ot tak.
Podobno dla artysty najbardziej wymowna jest cisza po zobaczeniu/usłyszeniu jego dzieła. Może im dłuższa cisza tym lepiej.