photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 SIERPNIA 2012

jakiś Paul, Li, Zayn i Loui. (;

 

 



 

 

CHAPTER FIVE.

Usłyszałam pukanie.
- Odejdź. - powiedziałam.
- Ale co się stało ? - biedny Liam, martwi się o mnie.
- Idź zapytaj swojego świetnego kolegę, mojego ulubionego członka zespołu..a raczej już nie. To prawda, że pozory mylą. - wykrztusiłam i otarłam łzy rękawem bluzy. Liam zbiegł po schodach, usłyszałam kłótnię. Krzyczeli dość głośno, stwierdziłam że muszę zejść na dół, może mnie uda się coś załagodzić. Stanęłam w drzwiach salonu, Liam i Harry ucichli, wszyscy skupili wzrok na mnie.
- Nie chcę, żebyście się przeze mnie kłócili. - powiedziałam spuszczając głowę.
- Dobrze, to nie Twoja wina. - powiedział Liam opanowany jak zwykle.
- Oczywiście, jak zawsze wszystko ja! - krzyknął Harry.
- Uspokój się, kurwa! - nigdy nie słyszałam, żeby Liam odnosił się do kogoś w taki sposób. Harry rzucił mi tylko wrogie spojrzenie, do Liama krótkie ' spierdalaj ' i wyszedł. I dobrze, chuj z nim - pomyślałam.
- Przepraszam, ja nie chciałam..- powiedziałam nie ruszając się z miejsca.
- W porządku, usiądziesz z nami ? - zapytał Liam.
- No mogę.. - odparłam i dosiadłam się na sofę, siedziałam obok Lou, z drugiej strony przysiadł się Liam. I ta niezręczna cisza.
- Może opowiesz nam coś o sobie ? - zaproponował Zayn. - Liam nam trochę mówił ale..jak powiedziałaś wcześniej chyba dużo się zmieniło..- dodał.
- Więc..mam 15 lat i się uczę. Przyjaźnię się z Julią, no i mieszkam tutaj, w Wolverhampton. I to chyba tyle.
- Jakieś hobby ? - zapytał Niall, wydawał się sympatyczny.
- Interesuję się muzyką i jazdą konną. - odpowiedziałam nieśmiało się uśmiechając. - Teraz wasza kolej..- powiedziałam.
- Myślałam, że jesteś naszą fanką. - powiedział Louis.
- Jestem, co nie oznacza, że wierzę gazetom i stronom plotkarskim. Więc nie wiem zbbyt wiele o was, tyle co mówił mi Liam i jakieś potwierdzone przez was informacje..
- O, to mi się podoba. - powiedział Niall. Poopowiadali trochę o sobie, i tak zleciało nam sporo czasu. Uśmiałam się, byli na prawdę spoko. Odprawiliśmy ich z Liamem do domu, poszłam się wykąpać i zaczęłam pakowanie. Umówiłam się na jutro z Julką, żeby się porzegnać i opowiedzieć jej, o tym aroganckim dupku, zwanym także Harrym.
Pogadałam trochę z Liamem, trasa po Francji, czyli spełnienie moich marzeń. Obudziłam się koło 11, długo spałam - pomyślałam..chociaż wcalę nie tak długo, chłopacy siedzieli u nas chyba do 23..O 13 umówiłam się z Julią pod starbuksem.  Miałam jakieś 20 minut drogi, więc miałam sporo czasu. Poszłam do łazienki, wykonałam poranną toaletę i poszłam zjesć  coś na śniadanie. W kuchni siedział już Liam, jedzący kanapki. Przywitałam go uśmiechem i standardowym buziakiem w policzek. Ten z pełną buzią, pokazał tylko palcem na uszykowane śniadanie. Uśmiechnęłam się ponownie i dosiadłam do brata. Zjedliśmy kanapki rozmawiając praktycznie o niczym.
- Okej, idę się przyszykować. - powiedziałam wkładając kubki po kakao i talerz do zmywarki.
- Wybierasz się gdzieś ? - zapytał Liam.
- Umówiłam się z przyjaciółką, żeby się pożegnać. - odpowiedziałam.
- Hmm, no okej miałem zamiar zabrać Cię na zakupy, żebyś sobie coś kupiła na wyjazd, ale skoro idziesz z koleżanką pojadę do hotelu do chłopaków, a Tobie dam kartę kredytową.
- Liam ja nie chcę Twoich pieniędzy. - powiedziałam.
- Nie przesadzaj, Twoja szafa pewnie świeci pustkami, mama mówiła że rzadko wychodzisz. 7538. - powiedział podając mi kartę banku Lloyds. Spojrzałam na nią i powiedziałam :
- No nie wiem..
- Nie zastanawiaj się! Zakupy z koleżanką dobrze Ci zrobią, skoczcie może gdzieś razem na kawę czy coś, wykorzystaj ten dzień, długo się nie będziecie widziały. -  Okej, poszłam na górę, zrobiłam sobie loki i lekki makijaż jak zwykle. Ubrałam się w szorty, creepersy i bluzkę z napisem ' I <3 London ' na głowę zarzuciłam czapkę NY, którą ukradłam Liamowi z wieszaka i wyszłam. Stałam pod starbuksem, Julia miała jeszcze 5 minut, inaczej spóźniłaby się. Poszłam więc w jej stronę. Wyskoczyłam zza muru, strasząc ją tymsamym, i powiedziałam :
- Zapierdalaj spóźnialska! 
- Nie jestem spóźnialska. - oburzyła się przyjaciółka.
- Jasne.
- Zdążyłabym, w minutę! - powiedziała.
- Dobra, idziemy na zakupy a potem na kawę, ja stawiam tym razem. - powiedziałam z uśmiechem i ruszyłyśmy. PRIMARK, mm kocham. Wpadłyśmy zobaczyć czy mają coś nowego, kupiłyśmy z Julą sandałki i ruszyłyśmy do Topshopa. Zeszły nam ze dwie godziny, kupiłyśmy dość sporo. Chyba zgadała się z Liamem telepatycznie, z tymi zakupami. Obładowane poszłyśmy do starbuksa. Opowiedziałam Julce o całej akcji z Harrym.
- Jaki kutas. - powiedziała oburzona  przyjaciółka. 
- Noo..-wydusiłam smutna.
- Nie smuć się, głupia. Nie ma powodu. - no tak, nie było. Julia zawsze stawiała mnie na nogi, a raczej sprowadzała na ziemię. Co ja się będę jakimś debilem przejmowała. Opowiedziałam jej jeszcze, szczegóły o trasie i o chłopakach. Julia powiedziała, że nie jedzie w te wakacje do polski, a ja obmyśliłam w głowie pewny plan..Przytuliłam mocno przyjaciółkę, i ucałowałyśmy swoje policzki.
- Będę tęsknić..-powiedziałam, i już zachciało mi się płakać. Żyć nie mogłam bez tej istotki, która zachowywała się jak moja matka, kochałam w niej to.
- Ja też, debilu! - powiedziała przyjaciółka. No tak, i to nasze okazywanie sobie miłości w ten sposób.. Rozeszłyśmy się, otarłam łzę, i szłam dalej.

 

 

dzięki za pozytywne, i też negatywne komentarze. (;

mam 6 napisany..nie wiem jak będzie dalej..

 

/właścicielka/ :*

Komentarze

~zgadnijkurwa Ja chcę być z Liamem ! <3
10/08/2012 15:01:35
~hope hej słoneckochce więcej :D
10/08/2012 9:21:07