ROZDZIAŁ 13.
- oczywiście, wszyscy tak mówicie, później zaliczacie i zostawiacie. taki jest Twój plan? zgadza się?
- nie mów tak doskonale wiesz, że to nie prawda!
- skąd mam to wiedzieć co? - krzyczeliśmy sobie prosto w twarz.
- bo staram Ci się to udowadniać każdego dnia!
- oczywiście. - rzuciłam z sarkazmem.
- co, może mi nie wychodzi!? patrz na mnie! - krzyknął a ja nadal unikałam jego wzroku.
- spójrz na mnie. patrz mi w oczy. - powtórzył głośno, a ja nadal wpatrywałam się w ziemię.
- spójrz mi w oczy. - szepnął a ja to w końcu zrobiłam.
- kocham Cię, proszę uwierz mi..- szeptał wciąż a reszta nam się przypatrywała.
- na prawdę? - zapytałam ze łzami w oczach.
- na prawdę. - powiedział i czule pocałował mnie w usta.
- uwierz mi proszę. - powiedział i nastąpiła cisza.
- wierzysz mi? - zapytał po jakichś 2 minutach ciszy i parzenia sobie w oczy z twarzami które dzieliły zaledwie centymetry.
- tak. - powiedziałam i przytuliłam się do niego mocno pociągając nosem.
- daj mi jeszcze jedną szansę.
- oczywiście, przecież Cię kocham. - odpowiedziałam na co loczek podniósł mnie i zaczął kręcić dookoła. postawił mnie na ziemię i zaczęliśmy się namiętnie całować. w końcu postanowiliśmy wrócić do domu. Wróciliśmy do domu, impreza dalej trwała aczkolwiek ja postanowiłam pójść spać. położyłam się do łóżka po kąpieli, po chwili dołączył do mnie Harry. leżeliśmy tak oboje na krańcach łóżka patrząc w sufit.
- to co się stało..nie znaczy że nie możesz mnie dotknąć. - powiedziałam cicho, bez jakiejkolwiek pewności, że on to usłyszy. - po tych słowach Harry obrócił się w moją stronę i lekko przybliżył. spojrzał mi w oczy i cicho powiedział.
- czy ja Ci wyrządziłem krzywdę? - przybliżyłam się do jego twarzy, pogłaskałam go po policzku i pocałowałam czule. odrywając swoje wargi od jego szepnęłam : nie.
przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.