3 Dzień po powrocie.
Cześć dziewczyny. wczoraj nie zawaliłam. Zjadłam dwa mleczne cisteczka, ale mniej więcej zmieściłam się w bilansie.
Dzisiaj może w końcu pojeżdżę na stacjonarnym, chociaż nie jestem pewna, bo dużo nauki i jeszcze bransoletki z muliny dla przyjaciółki trzeba skończyć. Tyle do roboty, a mi się tyłka z kanapy ruszyć nie chce. Może to przez tą pogodę..
Dzisiaj mama na obiad dewolaje, ziemniaki i brokuły. Jedyne co mi dozwolone to brokuły xd Zrobię sobie osobno ryż i zjem z brokułami :D to chyba nie najgorszy pomysł? :)
Bilans:
Śniadanie: 2 kawałki ciemnego ( 200 )
II Śniadanie: capuccino ( 50 ) + banan ( 100 )
Obiad: duuużo różnych rzeczy ( 1234567890 )
Podwieczorek: ciasteczko ( 50 )
Kolacja: zielona herbata.
RAZEM: ZAWALONE / 500 kcal.
Ćwiczenia:
edit.
Postępy w diecie.
1 2 [ 3 ] 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 3536 37 38 39 40
zielony - zaliczone.
pomarańczowy - średnio.
czerwony - zawalone po całości.
podkreślone = ważenie.
Dzień 3
" Dlaczego zdecydowałaś się założyć bloga o odchudzaniu? "
Namówiła mnie jedna z dziewczyn ( scareme ) na zapytaj.com .
Powiedziała, że ona też zaczyna i żebym spróbowała.
Postanowiłam spróbować.
Strasznie mi się tutaj spodobało. Poznalam tyle wspaniałych osób.
Pierwszy raz zrozumiałam, ze nie jestem sama ze swoimi problemami.
Potem odeszłam, ale fotoblog uzależnia - wie o tym każda z nas.
I ja ( niestety ? na szczęście?) dałam się omotać :)