Jeszcze kilka dni do sesji, a ja zamiast się uczyć myślę o różnych dziwnych rzeczach. Może nie są, aż tak dziwnych ale jednak dostrzegam, że wcale myśleć o tym nie powinnam :D 

Zastanwialiście się pewnie nie raz, jakby było gdyby ... i tak sobie gdybacie. Ja w każdym razie robię to często, zastanwiam się czy aby nie za często :D dziś do godziny 15 był dzień rewolucji, kolejne postanowienia i wyznaczanie celów. I muszę przyznać, że tak wziełam sprawy w swoje ręcę lecz tak około godziny 16 zaczeły się przemyślenia. A jakbym wtedy tam nie pojechała, a jakbym wtedy to napisała.. itp. Zastanwiając się tak czy gdybym zmieniła pare decyzji w życiu byłabym tym samym człowiekiem lub pragneła tego samego co teraz? Myślę, że chyba taak. Ale czasami życie nam daje mocno po 4 literach xd i coś co wydaję ci się normalne stałe i ocywistę znika bez śladu. Biorąc pod uwagę naukę i inne tam rzeczy, nic do końca nie zmieni się w nicoś. Zawsze pozostaję coś.. Po niezrealiowanych celach marzenia, po niespełnionych marzeniach-żal. Po starej przyjaźni i miłości wspomnienia. 

Ale nie ma co się przejmować tym, że to znika :D życie toczy się dalej  i przyniesie jeszcze nie jedną niespodziankę :D

Dlatego tak bardzo kocham żyć, bo to droga kręta, ale też pełna niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji xd

a teraz kawałek, który daje mi pozytywną energie na cały ten trudny czas:http://www.youtube.com/watch?v=IcrbM1l_BoI

życzcie mi dużej motywacji