tak właśnie mija nas czas 

18.00
minęło sporo czasu, czasmi mam wrażenie jakby to były wieki ,  chodź pewnie przesadzam bo 4 lata dla osób którym życie się nie zmienia w takim stopniu jak moje się zmieniło, chodź jak zwykle pewniee przeżywam, ale tak dla mnie jest to dramat ,ponieważ zawsze byłam , kiedyś, dawno inną osobą, ludzie nie widząc mnie codziennie powiedzą że ee jestem i zawsze byłam taka jak...hmm byłam każdy może sobie dopowiedzieć..  ale tylko ktoś kto spędził by zemną chociaż te 24h . zobaczyłby , udaje .  non stop.  

,..
18.20
mam wszysko , wszystko co powinnam mieć by żyć szczęśliwie , dobrze że chociaż to wiedze, ale mimo to
jest coś z moją osobą nie tak.. ale to już mój dramat.  kiedyś zawsze pisałam ,wylewałam to co myślałam ,czułam , na papier . żałuje że musiałam to wszystko , większość no, spalić.. ktoś czytając to pomyślałaby że .. jedyne co powinnam zrobić to udać się do jakiegoś specjalisty. chociaz inny powiedziałby że są to głupie zwierzenia nastolatki.. o nie , nic poza tym co naprawde czułam i myślałam i robiłam nie było w tym zawarte. 


19.45
brakuje mi czegoś, jak i pewnie każdemu w jego życiu :zdrowia, kasy, bliskich, i tych wszystkich potrzeb  z piramidy.  o nie no ja to wszystko mam..   

ale tęsknie... 

albo poprostu za dożo już wypiłam.