Przez ostatni tydzień bawiłam się najlepiej z całych wakacji, a powinien być najgorszym z wszystkich. Powinnam czuć się samotna, być smutna. I mimo całego marudzenia i zawracania ludziom tym głowy... był najlepszy. Zastanawiam się pomału czy ja mam w sobie miejsce na jakieś uczucia, powinnam mieć wyrzuty sumienia za pewne rzeczy, powinnam tęsknić i źle się bawić a tu nic. Z moich ust wychodzą słowa, które ranią i na dodatek są kierowane do osób które na to nie zasłużyły. A może jednak ? Może próbuję wziąć odpowiedzialność za to wszystko co się teraz dzieje i z tąd te myśli. Mówią, że nigdy nie jest idealnie... miałam idealnie wszystko, było idealnie ale się tym zmęczyłam, wolę się męczyć, wić i płakać, nieważne. Chcę coś poczuć, cokolwiek. Jutro dzień ostateczny, tak się boję, że popełnię jakiś błąd, że może powiem coś nieodpowiedniego. Od tego wszystkiego chyba dostałam gorączki. Całe szczęście jedna osoba cały czas poprawia mi humor i poświęca mi czas. Oczywiście Jest kilka wspierających ale jedna jest wyjątkowa.
Muszę wszystko przemyśleć. Pewnie i tak będę żałować.
Inni użytkownicy: qjohnnypqdhbsellmart1nezirrreeminalogasroksisuczka2sbro16leonard92asialickunalaaa1234
Inni zdjęcia: :) dorcia2700Bez tytułu. bezpozegnaniaTak bym chciała przeskoczyć bluebird11Z Poprawin Komuni Zosi pati991gdJa pati991gd... maxima24Ja pati991gdJa pati991gd... maxima24... maxima24