Why did You kill me? 

Równo z godziną 0:00 dnia 11.09.09r. stanę się pełnoletnia.Jako mała dziewczynka zawsze chciałam zdmuchnąć te 18 świeczek,lecz teraz mam ciarki.Wejście w dorosłość...Przerażająca perspektywa.

Czas szybko leci...Dopiero mała Angelisia w dwóch kruczoczarnych kucyczkach i czerwonych legginsach biegała po pokoju z wafelkiem w buzi a teraz jest już dorosłą...kobietą? Ehh głębokie przemyślenia,no cóż,naszło mnie...

A tak poza tym smutno mi trochę,gdyż tyle osób deklarowało przybycie a przyjdzie ich zaledwie garstka.Na dodatek Czu-Czu jest chora ;(

Nie będzie zbyt hucznej imprezy,ot torcik,szampan,kilka sałatek,śpiewy,tańce,zabawa...mam nadzieję,że jakoś to będzie.Wierzę,że będzie dobrze ^^ Muszę się wyszaleć ^__^

Ale impreza bez Piotrka to nie impreza :< Ty byś zrobił coś szalonego bo zawsze potrafisz mnie rozbawić <3 Pamiętasz "różową koszulę" w walentynki? xd

W ogóle niektórzy to już mi duużo dzieci życzą O_o' Może i jestem stara ale o dzieciach jeszcze nie myślę...

Nie wiem jak moje włosy wytrzymają jutrzejszą stylizację...Najwyżej wyłysieję (tu nawiązanie do wygłupów z Kasią.Wiesz o co chodzi ;> )

Cały dzień dziś robiłam sałatki i jeszcze jutro jakiś placek...Budzik ustawiony na 4:00 (muszę fryzurę ułożyć,ciasto upiec i jeszcze się zrobić na bóstwo) Ale praktycznie...dla kogo? Dla siebie samej.Nie chcę już się starać dla nikogo,chcę się podobać sama sobie,o!

Próbuję nie myśleć ale nie mogę...

Dlaczego to takie trudne...? 

Idę już spać bo trzeba na jutro wypocząć...Dobrej nocy

<3

No more room to breathe...