Skąd przeczucie mam, skąd mam tę myśl...
że jest pisany mi, że będę z nim...??
I skąd wiem, ze ja, jak nikt Go znam.
Brak mi jej... tak brak mi go... jak tchu... i jak bez tchu...
i śnię... na jawie śnię... bez snów.
Nie zapalił stróż w ogrodzie świec,
blady cień księżyca ślad wśród drzew.
Więc skąd w niej ten blask, co lśni w noc bez gwiazd...??
Z Tobą być... z Tobą być... bez snów... bez snów,
co noc... dzień po dniu.
Cudowna noc, tak ciemna jest jak bezmiar wód,
jak morza toń, jest tak głęboka.
Cudowna noc otula nas i daje nam tajemny znak,
że nas ochroni...
Bo w taką noc, dla naszych serc rozdziera się zasłona mroku
i światła blask przenika nas jak z nieba promień.
Przedziwna noc... przedziwna noc, no w oczach ma
ciemności toń, lecz w sercach jest świetlista.
Cudowna noc, posyła nam nadziei znak,
jak zorzy blask, przed słońca wschodem.
świetlista noc, odsłania nam tajemną moc
i łączy nas, tak jest cudowna.
świetlista noc, dla naszych serc
rozdarła sie zasłona mroku i
światła blask przeniknął nas, jak z nieba promień.
Tak jasny jest... i piękna jest...
i czysta jest, jak łza...
świetlista noc, odsłania nam tajemną moc
i łączy nas, tak jest cudowna.
świetlista noc, dla naszych serc
rozdarła sie zasłona mroku i
światła blask przeniknął nas, jak z nieba promień.
Tak jasny jest... i piękna jest...
i czysta jest, jak łza...