Co było dalej ?Wodziłem wzrokiem wzdłuż i wszerz po całej hali wyszukując jej..Na początku, z powodu miejsca w którym się znajdowałem, mogłem obserwować jedynie większą część boiska. Czekałem, na pierwszą przerwę, żeby tylko móc zobaczyć jak tańczy, te zgrabne ruchy, takie delikatne. Ale było w nich coś więcej. Obiecałem sobie, że muszę ją zobaczyć. W tym czasie Zaksa wtopiła pierwszy set 0:1 .. No dobra walczy się do końca. Po pierwszym secie udało nam się uzyskać lepsze miejsca, widziałem wszystkie "tancerki" Ale zależało mi tylko na tej jednej. Po dłuższym czasie, nie wiedziałem czy oczy płatają mi figla, czy to była ona. Zaczynałem ją widzieć wszędzie.. Dosłownie... W każdej osobie. Nie mogłem znieść tego co we mnie wciąż drzemie...Zaksa odbiła się w tym czasie wygrywając 2 sety... Uff 2:1 dal nas.. Chociaż tyle spokoju. Być może to był decydujący set, mam nadzieje, doskonale sobie radzili potrafili zaczarować tą piłkę. Było widaćże zasługują na zwycięstwo.. Już nie wytrzymywałem.
Kolejny ciągnący się dzień. Jak zawsze inny.Kumpel potrzebował pomocy, nie odmówiłem. Heh przynajmniej to zostało we mnie niezmienne .. Jak zawsze pomagam innym samemu nie potrafiąc doprowadzić się do ładu. Zabrałem go gdzieś gdzie, nie powinno mnie być, z resztą go też.. To inna bajka i wam jej nie opowiem :) Musiałem tam być, zwyczajnie wiedziałem, że choćby musiał dostać się tam siłą, nic mnie nie zatrzyma. Tak znalazłem się na meczu Zaksy.. Cóż, może i trafiłem tam 10 min po rozpoczęciu, ale to nie jest ważne. Widać nawet ochrona posiada uczucia ... Wpuścili nas za freeko :) Chociaż jeszcze o tym nie wiedzieli.."My tylko wyrzucić butelkę i z automatu skorzystać" W życiu nie słyszałem równie idiotycznej wymówki.. Ale co tam, udało się.. Mieliśmy małą pogadankę ale do końca już był luz. Siedzieliśmy z ochroną podziwialiśmy mecz.. My.. W sumie to złe określenie.. Miałem tam inny cel.Przyjechałem, bo chciałem zobaczyć ją. Była zbyt blisko serca żebym tak po prostu mógł ją teraz olać...
Budzę się, wracam do rzeczywistości z myślą że już jej dla mnie nie ma, jak to cholernie boli, dusi mnie, męczy mnie to wszystko, a to dopiero początek.. ;/ Już nie będzie porannego smsu, nie powiem jak bardzo ją kocham, jak dużo zmieniła w moim życiu...Mimo sprzeczek, kłamstw, które prędzej czy później wychodziły na jaw... Nie chciałem jej stracić, nie tak nie teraz...Nigdy.. To wszystko jest chore... Wraz z nią odeszła każda część mojego szczęścia. Mamy zostać przyjaciółmi.. ehh. ten tekst to już norma słysze ją równie często jak modlitwe... Nie wiem czy potrafię zapomnieć o tym co było między nami.. Myśleliśmy o wspólnej przyszłości, powoli zaczynałem w nią wierzyć byłem pewny że tym razem to jest to, razem na wieki, na przekór wszystkiemu..Myślałem że tego nic już nie zniszczy ale życie pokazało że jest inaczej, Jak zwykle przyniosło mi tyle radości żeby za kiwnięciem palca wszystko odebrać i pokazać jak głęboko ma mnie w dupie..
Bez Ciebie życie było życiem bez celu. Zwyczajniem bym istniał jak przedemną wielu, Przy Tobie życie nabrało w końcu sens Chodż teraz nie wiem czym to dla mnie jest. Nasze wspólne chwile, tak nie pozbawione wad. Chodź w każdą z minut wrzucam cały wkład. Pełne smutnych wpadek i rzeki niepowodzeń. To wszystko pod znakiem zapytanie stoi dziś na drodze. Nie wiem co mam robić, znów zaczynam pić, Moje szare życie, długo cieńka nić
Był w śród swoich, ale sam. Usiadł na pniu spoglądając w ognisko, otworzył butelkę, zawołał toast stuknął na szczęście i solidnie pociągnął łyka opróżniając polowe butelki. Na twarzy nie drgnął żaden mięsień. Mówili, że jest kimś, spoko ziomek, dobrym graczem.. Ale on widział to inaczej. Nie czuł rozchodzącego się ciepłą, nie czuł nic. Był pogrążony w myślach, na skraju rzeczywistości. Popijał sok. Przywoływał w sobie resztki pozostałych mu wspomnień. Szukając zagubionego szczęścia..
Nie wiem czy wiesz, że szczęście do mnie zagląda, od kiedy kocham, to tyka we mnie ta bomba. Rozsadza mi mózg,trafia prosto w me serce, nakazuje mi kochać i nie chcieć nic więcej ; *
1 w nocy i włącza mi się czysta wena twórcza, Nie rady zasnąć muszę cisnąć po hamulcach, Jedno jest szczęście 5 liter zwie się Kasia ! Nie chce już nic więcej to do niej chce się wracać < 3
który najlepszy ? Pisać :3
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: ... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11Takie u mnie WIELKANOCNE CIASTA xavekittyx. unukalhaiWesołych Świąt :) photoslove25Wielkanoc 2025 bluebird11