photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 5 WRZEŚNIA 2014
56
Dodano: 5 WRZEŚNIA 2014

Nie chcę wracać. 

Nie tutaj.

Nie do tych ludzi.

Ludzie są nic nie warci.

Nie warto przejmować się ani nimi, ani ich zdaniem, ani ich słowami, kompletnie niczym, co związane jest z ludźmi.

Czasem miło jest wrócić, ale tylko na chwile.

Aż żal patrzeć na to, jak wszystko się pozmieniało.

Czy żałuje podjętych decyzji, co do wyprowadzki, nowego, teoretycznie lepszego życia? NIE !

Nie patrzę już na te zakłamane, zasyfione, pogrążone w zazdrości i gównie mordy.

Jedyne, do czego warto tutaj wracać to moja rodzinka! NAJLEPSI.

Wiecznie uśmiechnięty, najkochańszy pod słońcem brat. Mama, której na mój widok napływają do oczu łzy i tatko, który jest tak kochany <3

Nie wrócę tutaj.. choćby nie wiem co się działo, nie wrócę.

Dokładnie dwa miesiące temu spakowałam stąd całe swoje dotychczasowe życie i zabrałam je do położonego o raptem 13 kilometrów niewielkiego miasta, w którym mieszkają moi ludzie !

Mieszkam sama, mam pracę, rzuciłam szkołę i żyje. 

Szkoła ? Wrócę do niej za rok. Praca ? Może mało ambitna, bo kto chciałby pracować jako kelnerka w restauracjo pizzerii, ale owszem, jestem z niej zadowolona. Caaały personel, każdy z osobna inny, ale jednak każdego uwielbiam. Moje pocieszne mordki :) 

Mieszkanko ? Właściwie to pokój, kuchnia i łazienka wynajmowane przeze mnie u pana Tomka, bo tak właśnie ma na imie właściciel domu, u którego wynajmuje pokój. Mam SWOJE łóżko, SWOJĄ szafę, SWÓJ balkon, SWOJE pieniądze i SWOJE lepsze życie :) 
Tak fajnie brzmi to, gdy ktoś pyta, czy wróciłam do domu, na wieś, a ja odpowiadam, że nie, jestem u rodziców, do domu wracam jutro. Ahh. Możecie mi tylko zazdrościć.

Mój nowy lepszy, choć w sumie ten sam świat.

 

Dziś stwierdziłam, że gdybym wróciła na wieś, miałabym stany lękowe, myśli samobójcze, popadłabym w depresje i prędzej, czy później zabiłabym się :D generalnie to tylko żart, ale coś w tym jednak jest.

Wróciłabym do wspomnień, których mimo wszystko mam tutaj sporo.. a są to głównie niekoniecznie pozytywne wspomnienia. 

Wiele łez wylanych w tym pokoju. 

 

Wspomnienia wiszą tu w powietrzu.. czuję je..

Nie chcę do nich wracać.. i nie wrócę.

 

Spotkanie dawnej 'pierwszej' miłości nie boli już tak bardzo, gdy widzę ją gdzieś na mieście, będąc z moimi znajomymi. Nie rozmyślam o tym spotkaniu wchodząc do mojego domu. A co działoby się ze mną, gdybym wróciła na wieś, weszła po owym spotkaniu do tego właśnie pokoju.? Wszystkie wspomnienia nagle wróciłyby.. wróciłoby wszystko. 

 

Jest dobrze tak, jak jest.

Szczęście ? Wiele mi brakuje do osiągnięcia jego pełni, ale wierzę w to, że kiedyś jednak na nie trafię.. a dziś ?

Żyję pełnią życia, korzystam z niego i biorę z niego co tylko mogę ! :) 

NO LOVE, JUST DRINK ! :) 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika xnostress.