No hej .
ten kto tu zajrzy dowie się prawdopodobnie o mnie o wiele więcej niż wiedzą nawet ci, którzy są mi najbliżsi.
Sama nie wiem dlaczego zaczynam prowadzic photobloga , skoro zdjęć nie robię , pisać o pierdołach nie bede, a już wiem dlaczego ! Chyba chce sobie tutaj właśnie utrwalić wszystkie bardziej i mniej ważne myśli , które przejdą mi przez głowe a które pewnie normalnie pusciłabym w niepamięć. Ten brzydal u góry to chyba ja , choć myślałam , że jestem ładniejsza. < tak to jest moment, w którym normalny człowiek się śmieje >
Ciąży mi coś na wątrobie ostatnio. Zbyt wielu rzeczy się dowiedziałam , o zbyt wielu rzeczach słyszałam , zbyt wielu ludzi okazało się być zwykłymi ludzmi- myślałam , że Ci którzy mnie otaczają byli choć w małym stopniu wyjątkowi. Zbyt wiele głupot zrobiłam , zbyt wiele dużych , złych, srogich , chamskich słów wypowiedziałam. Zbyt wiele razy uniosłam się dumą lub emocjami.
Co takiego wydarzyło się w moim życiu ostatnio? Straciłam przyjaciółkę. Umarła, odeszła , zniknęła . Oczywiście wszystkie te słowa to tylko metafory. Ona żyje , ma się dobrze- cieszy mnie to. Sama sobie naważyłam piwa , ale nie chce nikogo za to przepraszać, najchętniej nawet tego piwa bym nie piła. Sytuacja , która między nami wynikła była skutkiem braku zaufania , źle wypowiedzianych i nieprzemyślanych słów, trzymania w sobie żalu i obawy , że jeszcze nie raz coś złego nam się przydaży. Jeśli ktoś ma wiedzieć to juz wie co się wydarzyło. Jednak to w jaki sposób ' się rozstałyśmy' było zbyt silne i zbyt srogie nawet jak na mój charakter. Przez 2 tygodnie nie miałam z nią w ogóle kontaktu, nie rozmawiałyśmy , raz się skontaktowałyśmy, może dwa. Dopiero wczoraj z nią porozmawiałam w 4 oczy , wszystko sobie powiedziałyśmy , po wszystkim normalnie porozmawiałysmy o tym co sie u nas obecnie dzieje. Normalnie - nie. Nie jest normalnie , może kiedyś Ci to pozwole przeczytać , może jeżeli masz do mnie obecnie żal o to jak bardzo się odsunęłam zrozumiesz dlaczego. Nie wiem co się we mnie wydarzyło po całej tej sytuacji , ale mam wrażenie , że umarła jakaś część mnie. Mam wrażenie , że już nie ma tej Puliny co była przez całe wakacje aż do ostatniej kłótni. Ogarneła mnie niechęć, mało z kim rozmawiam , ale nie dlatego że oni nie chcą, to ja unikam ludzi. Nie użalam się teraz nad sobą , wręcz chce mi się śmiać samej z siebie - umarłam , odeszłam? nie wiem skąd w mojej głowie takie sformułowania , ja po prostu czuje jakbyśmy były sobie całkowicie obce. Chyba za to powinnam przeprosić, podobno wiele nas łączy. Czemu ja czuje się teraz obca, nie wiem.
Inni użytkownicy: marcelmarcokingulla12345janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularaha
Inni zdjęcia: TULIPANY ... part 2 xavekittyx23 /04/ 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24