I'm strong and does't need help 

tak wiem dlugo mnie nie bylo ale coz. naszla mnie wielka potrzeba wyzalenia sie. trolololo.

co sie wogole dzieje? powoli przestaje rozumiec otaczajacy mnie swiat. tak bardzo mi ciebie brakuje. jak bardzo bym chciala zeby bylo tak jak rok temu. brat i siostra na zawsze. brakuje mi pomagamia ci w trudnych sytuacjach. brakuje mi poprostu ciebie. teraz nawet nie mamy tematu do rozmowy. ty masz nowych przyjaciol ktorzy za mna nie przepadaja, zrrszta ze wzajemnoscia. ty idziesz na przud, ja stoje w miejscu. tak bardzo bym chciala jeszcze choc raz moc porozmawiac z roba tak od serca. bardzo dobrze pamietam jak mowiles ze nie chcesz mnie obarczac swoimi problemami. zawsze pragnoles pomuc mi. nigdy nie myslales o sobie. zawsze twierdziles ze jak ja jestem szczesliwa to jest dla joego najwazniejsze. brakuje mi cie jak cholera.

pisze na fbl'u bo tak naprawde nie potrafie tego opisac w rzeczywistosci komus w twarz. boje si ze poplacze sie wtedy tak jak teraz piszac to. ludzie maja mnie za osobe silna bo nigdy tak naprawde nie widzieli jak prawdziwie ukazuje emocje. gdy juz chce powiedziec o tym komus nie potrafie sie zebrac w sobie. nie potrafie znalezc slow.