PIsząc ten wpis
towarzyszyło mi
My way- lLimp Bizkit....
ale dzięki tej piosence
może trochę dziwnej i ekscentrycznej
dla innych ja rozumiem własny sens życia.
Każdy interpretuje życie na własny sposób
i to jest najcudowniejsze w tym wszystkim
w drodze nazywanej życiem...
Lecz właściwy kurs
na to życie
na moje osobiste
MY WAY
naprowadziła mnie tylko ta jedna dziewczyna...
kobieta..., przyjaciółka....
ktoś kto w krótki sposób stał się bliski dla mnie...
Ta osoba z którą mogę się podrażnić
na którą się czasem wkurzam i ona na mnie też...
ale to jest najcudowniejsze że mimo
wszystkich niepowodzeń
dróg które mają różne skrzyżowania i zakręty
Los pozwolił nam się spotkać...
A wszystko zaczęło się od jednego uścisku
spojrzenia w oczy
dotyku...
Dzień póżniej...
to zażenowanie
gdy Twoje znajome spytały się nas
czyu jesteśmy razem...
a my wspólnie NIE!!
jesteśmy tylko znajomymi
a kilka godzin póżniej....
jednak byliśmy już złączeni tym uczuciem...
a ja cały czas się zastanawiam
co wtedy
30 listopada było takiego że chciałaś się do mnie przytulić
A 1 grudnia to obórcenie życia o 180 stopni
kocham Cię
mimo wszystkich nie powodzeń w naszym życiu
zawsze znajdujemy wspólny język
i możemy się zgodzić i pogodzić mimo tego co było
Kocham Cię i będę cię kochać....
i idź do tego jubilera....
Inni użytkownicy: irrreeminalogasroksisuczka2sbro16leonard92asialickunalaaa1234lorin0cjjafjakubwoz
Inni zdjęcia: Ja pati991gd... maxima24Ja pati991gd... maxima24Ja pati991gd... maxima24Roze szarooka9325... maxima24Ja pati991gd... maxima24