niczego nie załować ;) 

dzisiejszy dzień jest tak hujowy ze nie moge wytrzymac.

mam dosc

dosc wszystkiego

wesela, samotnosci, WŁASNYCH humorów, tego ze ciągle rycze, ze mam mase problemów które są taaak mało wazne.

i tego ze Ty. kurwa Ty. to chyba przytłacza najbardziej.

ehh...

chce na rolki - nie mam rolek

chce sie napic - nikt nie pije

chce ładną sukienke - nic na mnie nie ma

chce lepszego świata - pomarzyc zawsze mozna

chce Ciebie. choć na jedną małą chwileczke - to pozostawie bez komentarza.

KURWA! ostatnio za duzo tego slowa

Kate, ohiboka. jak dobrze ze jestes. tak strasznie dobrze. dzisiejsze wagary - w sumie dzien jak codzien - byly pelne rozmów, przemyslen, wyjaśnien, zalu, uśmiechu i kazego stanu po troche. dzięki młoda. <3

no dobrze. tak więc zostalam sama. obczaje lodówke czy nic procentowego tam nie znajde następnie wezme moje spierdolone sluchawki, nałoze moje turkusowe buty, zapodam głosną muzyke i rusze w trase szukać szcześcia w mocnych Perłowych  TaTrach z Żubrami ewentualnie -.-

do huja. wchodze tu tylko jak sie pozalić trzeba no. matko święta...