Widzę że jeszcze ktoś tu zagląda więc coś napiszę.
To był zdecydowanie dobry rok, najlepszy jaki miałem wśród wszystkich.
Pomimo iż nie miałem dwóch miesięcy wolnego tak jak to kiedyś było za dzieciaka,
tylko kilka dni urlopu i pare dłuższych weekendów.
Pojechałem tu i tam, poznałem troszkę ludzi, przekonałem się conieco.
Zobaczyłem na własne oczy jak wygląda najbardziej ćpunerski i zabłocony festiwal świata,
po czym okazało się że otaczaja mnie tam sami dobzi ludzie, zapomniałem kim jestem, skąd jestem,
nawet gdzie pracuję. Nikt nic nie mówił mi nad uchem, nie pilnował mnie i jakoś potrafiłem o siebie zadbać.
Pomimo iż każdy mówił mi że będzie przejebane, pojechałem na tydzień w góry w kompletną dzicz z zapaleniem oskrzeli, bez jakiegokolwiek doświadczenia, przeżyłem. Bywało ciężko, czasmi ciężko było oddychać przez wiatr, ale teraz pamiętam tylko te dobre rzeczy. Przez tę wyprawę zajawiłem się mocno tego typu spędzaniem czasu. Góry, namiot, ty i czasem jakichś f16 przelatujący Ci nad głową.
Śmignąłem w tym roku jakoś ze 4 razy do Warszawki tam i z powrotem. Za każdym razem jak jechałem tam i wracałem wydawało mi się że jadę albo wracam z domu.
Cieszę się niezmiernie że nie zmarnowałem nawet jednego dnia w tym roku na kogoś kto nie widzi głębszego sensu do życia, nie ma jakiejkolwiek pasji i celów w życiu.
No to tyle
Następny wpis pewnie jakoś za rok, dwa, ewantualnie nigdy ;;;;
Inni użytkownicy: mipiacepastasyberiaszmatdobryborysadamkaczor137nrbimaze1996darcia30lovepmpkolakola1224tomi71
Inni zdjęcia: ;) damianmafiaKoncert Skolima płatny nacka89cwaW sumie nic ciekawego judgafMoje piękności patkigdMoja zołza patkigdDzień dziecka patkigdSynuś nacka89cwaNa końcu świata bluebird11Dzień dobry patusiax395Chlajlando pamietnikpotwora