Jest po prostu zajebiście... ;s Stres z chłopakiem, rodzina się wali... czego jeszcze można chcieć? Od pewnego czasu chodzi za mną jedna myśl, nie daje mi spokoju... Czy jestem z Marvinem tylko dlatego, że chcę GO zapomnieć? Żeby mi zazdrościł miłości której on nie ma w tej chwili? No i wiem że ogólnie go chyba jeszcze kocham.. Głupie ale prawda. Próbowałam zapomnieć, chciałam, nie mogę, nie idzie. A jak nie idzie, to po prostu muszę zerwać z Marvinem, no bo go przecież nie kocham... Czasami nienawidzę samej siebie... Za to co robię, jaka jestem. Czasami po prostu patrzę na błędy które popełniam, których jestem świadoma a i tak nic na to nie mogę poradzić... ;x