marzymy o 48 kg 

Ta choroba mnie dobija, mam już tego dość, ledwo wstałam z łóżka nie mogłam nic powiedzieć, nie mam sił na nic. Zjadłam mało chociaż wiem, że powinnam jeść żeby wszystko nie wróciło, żeby nie mieć napadów, jakoś nie potrafię się zmusić do śniadania, jutro szkoła znowu będę patrzeć jak wszyscy jedzą, jak się oblizują na widok tego żarcia. nienawidzę jak ktoś mi podstawia pod nos i mówi, "no weź kawałek, no zobacz jakie dobre, przecież nic ci się nie stanie od tego" mam dość ich, chciałabym siedzieć w domu ale mogłabym zwariować myśląc o tym jedzeniu w szafkach -,-

4 czekoladki 150 kcal (?)

mini kawałek ciasta 50kcal

nutella 100kcal (?)

5 herbat

_______

300kcal (?)

mel b rozgrzewka 5 minut

mel b nogi

mel b pośladki

mel b brzuch

Wyzwanie na szczupłe uda 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

zaliczone

zawalone

Jutro jem śniadanie malutkie, obiad tak samo i 2 l wody. Muszę jeść posiłki żeby nie mieć efektu jojo... Rzucam palenie, dziś już jest 2 dzień jak nie tknełam żadnego. Małymi kroczkami i do celu. Podobno jak sie pali dłuższy czas to później jak się rzuca to można przytyć nawet 10kg, nie wiem jak to możliwe więc chcę się od tego uchronić.

Chudego :*