"Lubić co się robi, a robić co lubi
się lub nie
zależnie jak, kiedy i gdzie
Lubię co robię, bo za to mi płacą
Robię co lubię, gdy nikt nie patrzy
Lubię co robię, kiedy robić przestaję
Robię co lubię, kiedy wódkę dostaję
Lubię co robię, kiedy robić karzą
Robię co lubię, kiedy siedzę na plaży
Sensu zrozumienia i umysłu bogacenia
Rozwiązaniem jest proste
Kiedy się wydaję
Że lubić co się robi
Robić co lubi
przyjemnym się staje
Ku wszystkim nierozumnym niosę duszom przestrogę
Między wierszami jak szyfrem
Czytać tylko mogę
Kiedy serce otworzę
A oczyma nie chcieć będę ujrzeć"~ "Ciężkie powieki"
Stworzyłem coś na kształt niekroślenego nijactwa.
Mój wiersz, o ile wierszem nazwać ten twór można.
Co to jest nijactwo? Otóż jest to neologizm.
Wymyślony wyraz. Moje własne słowo.
Czuję się, jakbym miał zwierzątko. Słownego pupilka.
Muszę go wytresować. Nijactwo, chodź do mnie biedactwo.
Nijactwo kojarzy mi się z lewactwem. To źle. Jak społeczny wyrzutek.
Jak lewak... Ba dum tss.
Zbliżają się egzaminy, czas święty.
Obym nie poległ w bitwie z tymi wszystkimi cyferkami na majcy.
Czy coś umiem? Tak.
Leżeć i mówić, że zaraz się pouczę.
Dziękuję, dobranoc.
"Zniszcz lewaków, spal ich domy, teraz Korwin będzie czczony!" - Kelthuz o lewakach.
Raz sierpem, raz młotem, czerwoną chołotę!
Inni użytkownicy: julitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02niebieskadmajustkyuubanmadlenkw
Inni zdjęcia: ... pils93Kości zostały rzucone bluebird11Było dobrze,serio juliettka79:) szarooka9325:) szarooka9325:) szarooka9325:) szarooka9325Wieczorem aceg^^ szarooka9325:) szarooka9325