"You think you know me
But you don't know me
You think you own me
But you can't control me"
~ELIZABETH GILLIES- YOU DON'T KNOW ME
ojoj dawno tu nie zaglądałam
no ale tak jakoś nie było kiedy no i nie było weny do pisania.. ;/
duuużo się w ostatnim czasie działo ojj dużo :D
święta szybko minęły a później 27, 28 i 29 PRZEMKÓW :D
oczywiście z MONIKĄ no bo niby z kim innym ;)
MARCIN po nas przyjechał i jakiś czas po przyjeździe przyszli chłopacy oczywiście żeby pić coś ;) poszły cztery flaszki czystego spirytusu ^^ ale ja wypiłam tylko 2 kieliszki spirytu i 2 IZZY ;) tak na spokojnie :P
MONIKA troszkę za dużo wypiła i później żygała przed domem i przez to jebnięta sąsiadka po 22 w nocy przyszła do nas i robiła nam wszystkim awanturę.. -,-
a trochę osób tam było ;) a dokładniej JA, MONIKA, MARCIN, FRASZCZUK, ENDZI, BOLO, MARECZEK, KURAŚ no i to chyba wszyscy :P
ENDZI musiał mnie trzymać bo już wstawałam żeby sb porozmawiać z tą sąsiadeczką :D nawet chcieli mnie zamknąć w drugim pokoju :P no i oczywiście ENDZI mi usta zasłaniał rękami żebym nic nie mówiła ;)
MARCIN został na noc (z czego ogromnie się cieszyłam ^^) żeby mi pomóc pilnować MONIKI ;)
aa następnego dnia już tak na spokojnie było ;) MONIKA ogarnęła :P więc było dobrze ;)
wieczorem przyszli chłopacy, trochę siedzieli.. zaczynałam mieć już ich tak trochę dość bo już po północy a oni jeszcze są... -,- w końcu się wkurzyłam i napisałam do ENDZIEGO żeby po mnie przyszedł i poszliśmy do niego ;) przynajmniej mogłam z nim na spokojnie porozmawiać :)
jak już wróciłam od ENDZIEGO to w domu była MONIKA z MARCINEM ^^ ale on musiał za jakiś czas gdzieś tam po kogoś jechać ;) za jakąś godzinę był spowrotem ;) oczywiście w międzyczasie jak go nie było wypiłam prawie całego szampana :P no i oczywiście też został na noc ;) a jak wstaliśmy to już była pora obiadowa więc do niego na obiad :D
aa wieczorkiem do domku ;( oczywiście MARCIN nas odwiózł ^^
aa moja mama myślała że przez ten czas byłam u ASI w KŁOBUCZYNIE hehe :D
aa później oczywiście SYLWESTER.! :D
znowu na NOWYM robili ;) faaajnie było ^^
ale w sumie co tu dużo o tym pisać..? ;)
potańczyłam popiłam :P no i oczywiście w pewnym momencie złapała mnie mała załamka i zaczęłam płakać ;( standard ;)
na koniec wspaniała niespodzianka ^^ MARCIN do mnie dzwonił i pytał gdzie dokładnie jesteśmy bo skończył służbę i przyjedzie :D
wyszłam po niego :) i poszliśmy do reszty a za chwilę odwiózł mnie do domu no ale zanim dotarłam do domu to zdążyliśmy spędzić trochę czasu sami :P
oczywiście cały następny dzień przespałam :D
aa zdj oczywiście z SYLWESTRA ;) zz DAMIANEM i ANGELIKĄ ;) jedyne na którym wyszłam w miarę normalnie :P