Nudziłam się na dniu dziecka w mojej szkole. Tak powstało to zdjęcie.
Co u mnie? Miało być ognisko na wsi. Miałam je zrobić. Ze znajomymi. Ale pogoda jaka jest, każdy widzi. Znaczy oczywiście teraz się jak na złość rozpogodziło, ale niech będzie. Mam czas.
Zbliża się liceum. Każdy idzie gdzieś indziej, tylko garstka znajomych będzie ze mną w szkole. I to jeszcze tych, którzy nie są mi aż tak bliscy. To smutne. Niby się mówi, że zmiana szkoły, trafienie do różnych klas nie oznacza zerwania znajomości. Ale wiem jak to było, gdy szliśmy do gimnazjum. Teraz ze znajomymi z podstawówki mówimy sobie tylko 'cześć'. Czasem porozmawiamy. Ale już nie wychodzimy razem.
Otaczają mnie sami fałszywi ludzie. Jestem ciekawska. Koleżanka zaczęła coś opowiadć o drugiej koleżance, zaciekawiła mnie. Urwała zaraz na początku, bo stwierdziła, że wygadam. Nie jestem taka. Powiedziała mi. A obiecała jej, że nikomu nie wygada. Mi też kiedyś obiecała, że nikou nie wygada. Wiedzą. Ale nie mam pewności, że od niej. Nie dowiem się.
Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez.