Wiesz jak to jest kiedy koło się zamyka
Znowu nie masz co jeść, a wczoraj kolejny przypał
Nie ma kto ci pomóc, każdy ziomek nagle znika
Znowu musisz obejść się ze smakiem, smakiem ryzyka
Kiedy twoja wita sięga po to co nie twoje
Zachowaj zimną krew, bo cię zgubią paranoje
Jak Nikodem Dyzma, zawijaj swoje, pryskaj
Z farcikiem dla każdego, komu głód brzuch ściska
Widzę to z bliska zima czy wakacje
Chłopaki nie lecą na ferie tylko na sankcję
Osiedla pełne tu wygłodniałych wilków
Jak woń krwi wabi zapach grubych plików
Bez liku tyków na to by poczuć się sytym
Ale jak ich nie zakumasz to przytulisz się do lipy
Wspominam dni, kiedy ten smak na ustach
Smak ryzyka, kiedy kiermana pusta
Inni użytkownicy: misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusos
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Wspomnienie Krakowa bluebird11Alleluja milionvoicesinmysoul:) szarooka9325wielkanoc 2025 dorcia2700Wujcio waratuncio to ja bluebird11