Ostatnio spotkała mnie miła niespodzianka :) Zostałam wybrana do testów przez Streetcom :) Przedmiotem tych testów są ciastka belvita. Byłam w szoku, że aż tyle tego przyszło.

Zacznijmy od samej paczki. W paczce znalazłam 5 opakowań ciastek w różnych smakach, bidon (w przegenialnym wzorze) i karteczki na dobry początek dnia :)

Smak zboża z mlekiem - zdecydowanie najlepszy wg mnie ! Są delikatne i takie maślane. Nie kruszą się bardzo i sprawiają, że mogłabym jej jeść godzinami..

Musli z owocami - rozczarowanie. Kruszą się baaardzo. W smaku dosyć dobre, trochę za słodkie.

Orzechy + miód - na początku nie mogłam się przekonać jednak kolejna paczuszka mnie przekonała. Są pyszne, delikatne i smakują mi jak wakacje na wsi ;)

Owoce leśne - kolejne rozczaowanie. Historia podobna do tych z musli. Kruszą się, chcesz wyciągnąć z opakowania a one już pod wpływem palców rozdrabniają się na kilka kawałeczków. W rezultacie jadłam je nad talerzykiem. Smak ok jednak też trochę za słodkie jak dla mnie.

Kakaowe - mega! Te malutkie kawałeczki czekolady, ten dozpływający się smak nie za słodkiej (!) czekolady, nie kruszą się jak te poprzednie. Te i zboża z mlekiem smakują mi najbardziej. Nie wiem dlaczego. Chyba jestem fanką klasyki :)

Moje ciastka rozpłynęły się w dwa dni... Jak znajomi dowiedzieli się co dostałam to nie było zmiłuj :P Na uczelnię zaniosłam ich sporo (jak dobrze, że mam dużą torebkę.. w rezultacie szłam z samym jedzeniem na uczelnię ^^) Koleżanki jeszcze jakoś spokojnie to przyjęły.. Ale faceci... Jakbyście widzieli te prosiaki ! Nie minęła minuta już nic nie było ! A wrażenia? Chyba wiadomo. Zachwyt :) Nawet moja przyjaciółka przekonała się do sniadań. Powiedziała że dla takich ciastek jest w stanie zjeść śniadanie :) Oczywiście dostała więcej niż inni. I wiecie co? Kupiła sobie już dwa opakowania widziałam i wcina aż miło :)

Ogólnie polecam ! Nie tylko ciastka ale i zabawę z portalem Streetcom :)