I chciałam dodać nowy wpis, ale mój komputer się nie słucha. Najwidoczniej technologia XXI wieku mnie nienawidzi. I czuję się tak źle jak dawniej, nie wiem co się stało, że codziennie rano budzę się zestresowana i panikuje jak dziecko. Szło mi dobrze, nawet na wadze było 52kg, a dzisiaj 55kg... Przez ostatni tydzien jadłam tony słodyczy i w sumie tylko sam cukier, a później wymiotowałam. Po dwóch dniach tak spuchło mi gardło, że się nie dało-problemy techniczne. Dławilam się, płakałam i nic... I tak od teraz nie jem, przez dwa dni 0kcal, a potem może jabłko. Chcę zobaczyć 48kg, byłam tak blisko, waga spadała około 2kg na 3 dni, a ja zawaliłam.

Piątku nie nadchodź!