Nigdy niepoznany pocałunek, teraz poznany
Mógłby być jak to, ohh.. to właśnie.
Na moich wargach, taki delikatny, jak niekiedy deszczu smak.
Przez końcówki moich palców też czuje, to przeszywa mnie na wskroś.
Wszystko przez moje serce, te łatwo podatne na miłośc, to przez nie to czuję.
tak jakby podwójnie odczuwam .. i nie wiem czy to dobrze?
a jednak zyje z tym. I wiem że nigdy nie byłam tak dotknięta przez czułość jak teraz
To mój pierwszy raz w miłości, choć niby kolejny..
i wkoncu mam dobre sny. mam o czym śnić.. wczoraj na przykład
spacerowałam ulicą, gdzie pocałunki kołysały się, niebo było niczym kameleon zmieniając wciąż barwy.
Obudzona myśle juz o wieczorze by zasnać ponownie.
... <rozmyślanie> i szczerze nie wiem czy nie jest mi żal. pewnie jeszcze dlugo tego nie zrozumiem.
los chyba chciał szybszej dojrzałości. no cóż dostanie to- juz przedsmak okazałam.
I siedze od tak własnie, popijając "lampke" czerwonego wina, tylko lampke. reszta jest niewskazana- jak na razie.
w uszach słuchawki. ta melodia z przed lat.. wspomnienia wracają, przyjaźni byłe, miłości też.
nawet wino smakuje jak kiedyś, tyle, że kiedyś pite w ukryciu, dziś pite inaczej, bez śmiechu, choć z usmiechem.
z lekką dumą, choć z odrobiną smutku i żalu. Kto by pomyślał, że coś co jeszcze nie dawno było mi tak bliskie,
teraz bedzie zupełnie obce- osoba. Osoba, z którą tak wiele mnie łączyło..no nic. nie rozczulam się.
po prostu zycze jej mimo wszystko szczęścia w najblizszych starciach. by sie udało..
Mam dzisiaj wene na pisanie, bo jakoś słowa me lepiej wyglądają na kartce niż te wydobywane wprost, wiec
może napisze coś dla kogoś.

see You.