ja wale.. 

Siema. 

Wróciłam jakiś czas temu ze szkoły.. musze powiedzieć że to był jeden z najdziwniejszych poniedziałków mojego życia.. 

Mielismy iść z klasą do kina..  No i poszlismy, wchodzimy, wychowawczyni płaci i nagle tłum - całe gimnazjum i jeszcze część podstawówki pojawiła się w naszym zajebiście spierdolonym i starym 'kinie' . Nauczyciele prują mordy, że wstać, że usiąść, że wyjść totalny nie ogar.. No i co? I wyszliśmy. My jako jedyna klasa - jest nas tak dużo toteż nagle miejsca dla wszystkich starczyło a my musieliśmy iść do szkoły.. Już nie pierwszy raz to kino akurat NAS zrobiło w dupsko. Cóż poszliśmy, zamówiliśmy pizze.. I tak zleciał mi poniedziałek w sumie.. Było fajnie ale dziwnie. Może przez zboczonych chłopaków w mojej klasie? A znamy się z niektórymi po 11 lat...

 Zaraz muszę lecieć na zbiórkę dogadać sprawy 

Odnosząc się do zdjęcia.. Obok jest mój kolega a zdjęcie z ogniska : )