photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 1 CZERWCA 2012
210
Dodano: 1 CZERWCA 2012

od nowa

Zaczynam od nowa tego fbl.

Prosze, jeśli się spodoba, kliknijcie Fajne.

_________________________________________________________________________

Cz. I


Był to sobotni wieczór kiedy Sarah szesnastoletnia dziewczyna próbowała się zabić popijając garść tabletek pierwszą lepszą whisky. Po kilku sekundach zaniepokojona współlokatorka Jenny weszła do pokoju Sarhy, wstrząśnięta widokiem śpiącej przyjaciółki, której nie mogła dobudzić,

natychmiastowo sięgneła po telefon wybierając numer na pogotowie.

Po kilku dniach Sarah obudziła się, a na sali prawie nikogo nie było, nikogo z jej rodziny i przyjaciół. Załamana nastolatka odwróciła głowę w strone okna i zauważyła siędzącego i ospałego Filipa, od razu na jej twarzy pojawił się uśmiech, a jednocześnie gniew, przecież to przez niego próbowała się zabić. Filip powitał ją i od razu zaczął zadawać pytania

  • Cześć ... Nareszcie się obudziłaś w jego głosie było słychać niepokój i roztrzęsienie jak się czujesz ?

  • Hej, coraz lepiej, powiedz mi jak długo spałam ?

  • Jakieś 3 dni, stęskniłem się za tobą, ale powiedz mi, dlaczego próbowałaś się .. no wiesz..

  • Zabić ? Jest wiele powodów, jednym z nich jesteś ty, a dokładnie nasze rozstanie i twoja zdrada.

  • Ale wiesz, to było niechcący

  • Mhm .. - zastanawiając się lekkosarkastycznie zaśmiała się to niechcący mnie zdradziłeś ?! Ciekawe ... Może lepiej żebyś wyszedł.

  • Przepraszam Cię, byłem pijany, wiem nic mnie nie tłumaczy, ale chcę żebyś wiedziała co do ciebie czuje, a teraz to na pewno Cię tu nie zostawie samą.

  • Wiele razy byłam sama poradze sobie, wyjdź !

Po tych słowach Filip chciał się pożegnać i dać jej buziaka, ale odwróciła twarz tym znakiem dała mu odczuć jak bardzo się zmieniła. Gdy przechodził przez drzwi minął się z Jenny. Nic nie mówiąc przyjaciólka usiadła obok niej i trzymała ją za ręke.

Minął jakiś tydzień i Sarah już mogła wyjść ze szpitala, z pomocą matki i przyjaciólki pakowała się,tylko wyszły przed szpital a tam stał Filip, który cały tydzień nie przychodził. Mama wraz z Jenny weszły do samochodu a Sarhe i Filipa zostawili samych, on trzymał w lewej ręce herbaciane róze, takie jakie lubiła, a w prawej jakieś małe granatowe pudełeczko.

  • Skąd wiedziałeś, że dziś wychodzę spytała się dziewczyna kto ci powiedzial ?!

  • Nikt nie musiał, stałem tu codziennie po kilka godzin, aż do dziś i się doczekałem. Prosze to dla ciebie podał jej kwiaty i to pudełeczko- mam nadzieję że Ci się spodoba.

  • Miło, że pamiętałeś jakie lubię róże.

Sarah otwierajać pudełeczko była zachwycona, była tam piękna srebna bransoletka,z małym serduszkiem, którą miała zamiar kupić. Widać było w jej oczach łzy, łzy szczęścia.

  • Ona jest piękna, ale wiesz, że tak łatwo Ci nie wybaczę. To dla mnie za dużo wrażeń jak na dziś.Muszę jechać jednak w głębi duszy myślała wiele nad tym że może znów im się uda- to narazie.

  • Wiem, że nie będzie ale ja i tak się nie poddam.

Gdy wypowiedział te słowa znów próbował ją pocałować, tym razem udało mu się. Oboje szczęśliwi poszli w swoją strone. Jadąc nic nie słyszała, prócz jego słow, że się łatwo nie podda.

Jednak rozmowa Jenny z jej mamą dały za wygraną i zaczeła rozmawiać.

Komentarze

lifexstories Hej, tu autorka konta lifexstories, jak widzisz. C: Otóż, pisze do Ciebie, bo nie wiem czy wiesz, że mam drugiego fotobloga, na którym kontynuuję pisanie. Jeśli nie, to wpadnij: http://www.photoblog.pl/lovelystories. :)
18/02/2013 15:28:47
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika teczasy.