Poranek zbyt krótki dziś był.
Kolejny raz goszkie godziny z Mesem
Prubowały pogonić gdzieś moje myśli.
Jak ten skurwysyn to robi,
Nieczuje nienawiści.
Jak mógłbym ją czuć... skoro wciąż tylko przytakuje,
Ja też przyjacielu, ja też...
Pale kolejnego szluga,
Chodź ostatnio mocno wypadłem z formy.
Pale bo rozmylam, czy zostały mi tylko jointy?
Kieliszek się usmiecha do mnie,
Mówi że jak nie pije to nie żyje.
Przyznam mu racje dziś, bo faktycznie kiedyś tak zarymowałem.
Poranek był zbyt krótki przecież kurcze znów wstałem o 14
Chyba jestem chory przecież nigdy, nie miałem takiego kaca.
Może to miłość?
Nie, chyba jednak nie.
Inni użytkownicy: pierdocamichuuuu332paihfaiphhueciakxemilyymkmsbiburcypisekk420drosekbeciaacz3
Inni zdjęcia: 1475 akcentovaXXV drogakugwiazdomPerspektywa. ezekh114Rusałka Pawik na aksamitkach :) halinamPolski Związek jezdziecki bluebird11:) dorcia2700:) milionvoicesinmysoul;) virgo123Wieczór z książką. usinskamostostal kk77