bilet na koniec swiata 

" (...)    E: tak myslałam ze o to zapytasz.. wiesz.. co .. trudno mi jest odpowiedzieć na to pytanie.. hmmm czego się wystraszyłam.. chyba wszystkiego i niczego jednocześnie.. wystraszyłam się tego ze nie nadążam za wszystkim za ludzmi mnie otaczającymi jestem gdzieś z tyłu gdzieś daleko jeszcze za nimi.. ( nie wiem czy rozumiesz.. mozliwe ze nie .. ja tez za bardzo tego nie pojmuję) ze wszytsko mnie przerasta.. ze narastają rozne dziwne problemy.. ktorych byc nie powinno .. ze ludzie zachowują się coraz dziwniej i mniej zrozumiale.. i wogole..

B:to ma sens

a jakbym ci zadal pytanie..

takie proste

"czy wszystko ok?"

jakbys odpowiedziala?

E: odpowiedziała bym ze na zewnątrz mnie wszystko niby w porządku.. nic się nie dzieje ogolnie zadowolona z zycia jestem.. ale w srodku.. siedzi jakis " potwor" ktory nie pozwala mi się cieszyć ze wszystkiego.. i zatrzymuje wszystko to co złe w sobie nie upubliczniając tego nikomu.. tylko mi.. takze " czy wszystko ok" i tak i nie..

i widzisz.. ja wiecznie taka jestem.. ze w zasadzie sama nie wiem jaka

B:znasz jakis sposob na to cos w srodku? cokolwiek.. co pozwala o tym zapomniec albo go uciszyc? "

Pamiętasz już teraz potrafiłabym odpowiedziec&

Znalazłam.. uciszyłam.. lecz i tak nadal we mmnie jeste.. jestem inna.. jestem szcześliwa&

Dziękuje tobie i jemu J