Już nawet słowa i rozmowy nie przynoszą łańcucha dobrych emocji i myśli.
Znów jestem pogrążona w niebycie zdarzeń, które mimo wszystko trwają. Jestem uczestnikiem, z którego nie ma pożytku. Uczucia są na wymarciu, pragnień w żaden sposób nie da się spełnić. I coś znowu jest nie tak. Chwieję się na szali dobrego i złego, i nie wiem co lepsze dla mnie. Może nic. Byłoby najlepiej, gdyby tak było. Mogłabym zniknąć bez wyrzutów sumienia.
Najlepiej byłoby odejść na bok, spojrzeć krytycznie na to, co jest. Nie umiem tego zrobić, osiągnąć stanu doskonałego, za którym tęsknię od tygodnia.
Nic nie jest przeżywane w stu procentach. Każda sekunda rozpada się cichutko, nie wyrażając uczuć.
Żaden sen nie urzeczywistni się, choćby i nalegał głośno. Zbyt daleko do marzeń...zbyt daleko.
Spłoszone szczęście zawieruszyło się już w połowie drogi pędzącac do spełnienia.
Nienawidzę niejasnych sytuacji...
A teraz tylko każdy oddech marzy o chwili, która dobiegła już dawno końca.
Odliczam dni, choć nie wiem, czy warto. Nic nie wiem. Jedynie to, że nie będę się śmiała przez łzy. Na to mnie już nie stać. Pochłania mnie słodka przeszłość. Tak chciałabym wpleść ją w codzienność.
Raz jeszcze,nienawidzę niejasnych sytuacji,nienawidze zawodzić się na ludziach.
No i po co to wszystko?
Z dnia na dzień coraz bardziej zakochuję się w słowach Mos Defa <3
Idealny towarzysz dzisiejszego dnia.
'Wolałabym spłonąć niż się wypalić'
Inni użytkownicy: pkpkpk71immadee90qjohnnypqdhbsellmart1nezirrreeminalogasroksisuczka2sbro16leonard92
Inni zdjęcia: Majówka milionvoicesinmysoul... maxima24Konie tęsknią za Wolnością bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24