Opiszę sobotę.
Był to najcudowniejszy dzień, jaki nas spotkał. Jazda i... ZABAWY! Tak, dobrze czytanie Z A B A W Y. Najpierw jazda. Cudownie, lekka półparada, cały czas ustawiona, na długich wodzach. Galop spokojny, nie wyciągała mnie. Potem wzięłam JĄ na przygotowanie, rozsiodłałam i na chwilkę zaprowadziłam do boksu. Potem wróciłam, założyłam halterek. Nie chciała wyjść z boksu więc użyłam jo-jo. Prawie kłusem ruszyła :). Wzięłam linę i poszłyśmy się bawić na halę. Przez to, że kiedyś robiłam jej jeża, a czasem sugestię, postanowiłam pobawić się do yo-yo. Najpierw odczulenie na CS'a. Nie miałam za bardzo żadnej foliówki, czy czegoś w tym stylu, to tylko na to. Potem jeż. Faza pierwsza na zad, na przód druga. Do tyłu pierwsza :*. Potem sugestia. Cudnie! Jo-jo - do przodu faza pierwsza, do tyłu- niestety trzecia. Potem chwilę pobiegałyśmy, nawet przez drągi :*
Na początek tyle. Tak się starała moja kochana . Myślę, że na pół roku razem, to BARDZO DUŻO. A poza tym, Zafirka ma 4 lata.
PS. Może w następnym tygodniu będzie round-pen! HA! I wakacje! I jazdy codziennie! I zabawy!
Kochałam, kocham i kochać będę!
Pomimo wszystkiego! :*
Zafirka
Inni użytkownicy: janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooo
Inni zdjęcia: Narodowy. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24. qabiKsiążkowy świat locomotivC: milionvoicesinmysoulWyruszamy na jeziora. halinam