Cześć jestem matką żoną a czasami kochanko , mowiaz szczeze to na to ostatnie nie mam zbytno ochote ale obowiazki małeńskie musza byc. dla dziecka i wspólnego szczescia poswiecilam sie jak zwykle bywa ze to kobiety musza sie poswiecac bo niby my to mamy w genach . paranoja . zostawiolam prace swoje zycie towarzyskie figore i zostalam kura domowa. porazka . ale nik mnie sie nie pyta czy jestem szczesliwa i czy jest jakies inne wyjscie. kocham swoja coreczke nad swoje zycie i w tym jest problem bo wogole nie mysle o sobie tylko o niej i mezu. ja jestem na koncu ja i moje mysli ktore nikogo nie interesuja . znajomi i kolezanki sa oczywiscie w momecie porzeby pomocy rady albo czegos . to sa przyjaciele i znajomi . ja sie w domu duze mam depresje nichce mi sie doslowie nic kompletnie nic. wiec pomyslalam ze napisze bloga moze tak sobie ulze wygadajac sie . zobaczymy bo moje zycie to porazka . jedynie corcia mi sie udala bo jest naprawde kochana osobka madra ladna i ciagle sie usmiecha gdyby nie ona to juz dawno nie wiem czy bym jeszcze. jest ona i to mnie trzyma musze ja wychowac na dobrego czlowieka zeby byla szczesliwsza niz ja sama milego dnia . ja znowu do obowiazkow polozyc coreczke spac wywiesic pranie pozmywac i zrobic obiad. jakie to zycie jest nudne i do dupy!!!
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: Wolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11