I jak wilk kroczyć przez życie odważnie…Uwalniać schowane głęboko marzenia..
Poznawać siebie i nie dać się poznać innym.. Uciekać od spotykanych na każdym kroku żądnych władzy ludzi.. Samemu sobie panem być i królem..Każdego dnia walczyć o przeżycie..Puścić wodzę wyobraźni..Przemierzać góry lasy rzeki.. Być panem swego życia..Być tam gdzie nikt nit dyktuje mi jak mam żyć..Być tajemniczym i pieknym zwierzęciem..I wierzę że po śmierci gdy ciało me zakopią głęboko, uwolnię więzionego przez lata ducha..uwolnię dziki instynkt..Być człowiekiem..powietrzem..czymże znaczy to być?życie..jakie życie?zycie w którym ludzie tacy jak ty nie rozumieja cie?wysmiewaja twe marzenia?twierdza ze SA nie do spełnienia?Marzenia..Wiara..Miłość..To jest we mnie..To mnie trzyma..To mnie napędza..Marzenie bycia wilkiem..wiara ze marzenie to spełni się niebawem..milosc,która jest źródłem wszystkich marzeń i wiary…I wierzyla, gleboko wierzyla ze po śmierci ciala jej serce i dusza przetrwaja i zaistnieja w ciele pieknej i wyjatkowej istoty,.. Często powtarza się sen, będąc w skorze wilka biegnie, przemierza ulice,pola,lasy i gonia ja ciagle gonia ja ludzie żądni jej serca..biegna za nia ludzie błagający o pomoc..biegna kolezanki biegnie rodzina…biegna również zwierzęta pragnące jej krwi..ale ona biegnie, nie zatrzymując się, nie słuchając blagan, krzykow,obelg..czasami tylko zatrzymuje się na chwile nad stawem,by napic się czystej jak krysztal wody,i wtedy widzi..widzi swe odbicie,kim się stalam?zwierze wygnane przez swój gatunek wyklete przez ludzi…przemierzające samotnie swiat ,kroczace dzielnie przez Zycie, nie ufające nikomu oprocz swej intuicji..silne!Piekne!Grozne!Tajemnicze!Teskniace czasami za bliskimi..teskniace za osoba która kochalo nad wlasne Zycie..byly chwile ze chciala zawrocic..wrocic ta sama droga..pomoc tym którzy prosili o pomoc również tym którzy o nia nie prosili..wybaczyc tym którzy wysmiewali ja i jej marzenia..natchnac wiara tych którzy nie wierzyli w jej przemiane..pokazac calemu swiatu ze marzenia się spełniają!jezeli bardzo tego pragniemy..ale nie umysłem lecz sercem..nie myslami lecz dusza!i nie cialo nie mozg pokazuja kim jestes..lecz serce i dusza…I często tak siadała i płakała patrząc na księżyc wtedy odzywały się głosy jej braci…Została w wilczej skórze..i zrozumiała że świata nie zmieni, jeżeli ludzie nie zmienią się..Piekny niebezpieczny samotny wilk poznaje teraz prawdziwe oblicze swiata przemierzając gory lasy i czasem zatrzymując się nad stawem…