Stworzyłem go na szybko. Być może jednorazowo. Dlaczego? Bo tylko Ty będziesz o nim wiedzieć. Nie patrz nawet na zdjęcia, nie będą miały nic do znaczenia.
Dlaczego to zrobiłem? W sumie nie wiem. To był raczej impuls. I czułem, że jest to konieczne. Przechodząc się po szkole znajdziesz kartki na ścianie, na których będzie coś takiego do oderwania. Uznałem, że to jest najlepsze. Nie wiem co teraz myślisz, co teraz czujesz - dobra, nic nie czujesz, wiem o tym.
Zachowaj go tylko dla siebie.
Kiedyś tu wejdziesz.
Żeby powspominać.
Powiem to tutaj całkowicie szczerze...
Po 1. Nie wiem czy niewyraźnie napisałem "usuń to z pendriva".
Po 2. To co napisałaś nie zabolało mnie jako tako. Tylko nie rozumiem Cię. Jeszcze wcześniej chciałaś, żeby chociaż troszkę to wróciło. A później coś takiego - szczerze mówiąc to spodziewałem się tego. Znam Cię za dobrze, tylko niezawsze rozumiem.
Po 3. Jestem zawiedziony Tb, że nie chodzisz na practice do Bartka.
Po 4. Zrobiłem praktycznie tak jak chciałaś. Zamykam tą książkę. Mam nadzieję, że ta decyzja Cię uszczęśliwia.
Po 5. Przechodzi Ci, mnie nie. Pisałem Ci kiedyś, że tak będzie. Zarzekałaś się, że nie. A jednak. Zastanów się nad wagą swoich słów, bo wypowiadasz ich wiele, ale bez przemyślenia.
Po 6. Ja się już nigdy, przysięgam, nigdy sam bezpośrednio do Ciebie nie odezwę. A czy Ty to zrobisz?
Nie sądzę.
I teraz jeszcze jedna sprawa:
Szanowna Pani Luizo!
Podejrzewam, że prędzej czy później też to Pani przeczyta.
Proszę o nie rozpowiadanie wszelkiego rodzaju pierdół na mój temat.
Po prostu prędzej czy później to się zemści, nie tylko dla Pani, ale niestety też dla Alicji, której (pewnie nieświadomie) psuje Pani reputację. Ludzie nie są głupi i widzą wszystko co się dzieje. A Pani ostatnio zbyt często ich lekceważy.
Alicjo - już tradycyjnie.
Żegnaj.
Karol