Cześć.
Wróciłam, więc od dzisiaj zaczynam regularnie "spowiadać" się z moich postępów,
na dzień dzisiejszy nie mam czym się chwalić ;/
Ogólnie w trakcie wyjazdu, a właściwie podczas naszego powrotu! Zabrakło chleba!!!
A że jechaliśmy takimi drogami, a nie innymi sklepów brak! A jak był to albo nie było jak się zatrzymać,
albo nie było chleba. Gazówka nie działa - palnik wręcz spłonął, a raczej uszczelka ;d Więc nie było jak
coś ugotować, odgrzać... chleba ni ma, ale są słodycze dzieciaków! I tak więc przez bite 2 dni wiperdzielałam
z moim menem czekolady...
I wiecie co? To mogło być zajebiaszcze, wpierniczam bez opamiętania itd Ale to była chyba najlepsza metoda,
aby wreszcie raz na zawsze nie spojrzeć już na NIC, ale to NIC SŁODKIEGO.
Ten wyjazd był mega. A i czas na odwyk znalazłam ;D
To czas się zabrać do roboty i zamiast tutaj pisać jak było fajowo obżerając się od dwóch dni czekoladami,
idę zrobić TRENING.
Cześć i czołem sportowe świrusy!
11 PAŹDZIERNIKA 2016
1 PAŹDZIERNIKA 2016
26 WRZEŚNIA 2016
25 WRZEŚNIA 2016
25 WRZEŚNIA 2016
23 WRZEŚNIA 2016
Inni użytkownicy: purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Dobra koniec tych świąt patusiax395Życie nabiera koloru bluebird11... maxima24